Złote Gody

25.09.200813:30

 

Uroczystość rozpoczął minikoncert w wykonaniu tria w składzie: Uliana Kikoła-skrzypce, Katarzyna Trentowska-flet i Janusz Spaulenok-gitara. Repertuar składający się głównie z utworów romantycznych, przywołujących wspomnienia sprzed lat sprawił, że niektórzy z gości sięgali po chusteczki aby osuszyć „spocone” oczy. Po wręczeniu medali burmistrz Mieczysław Szymalski w bardzo ciepłych słowach pogratulował małżonkom wspólnie przebytej drogi, podziękował za przekazanie młodszym pokoleniom wartości i wzorców jakimi kierowali się w życiu oraz życzył dalszych lat w zdrowiu, radości i miłości. A potem była lampka szampana, gromkie „sto lat” i skromne przyjęcie na słodko. Spotkanie w ratuszu było znakomitą okazją do wspomnień o pięćdziesięcioletniej wspólnej drodze przez życie.

Państwo Teresa i Henryk Malcowie poznali się na poczcie. Ona była młodą urzędniczką, skierowaną tam z nakazu pracy, on wraz z kolegą przyszedł coś załatwić. – Zakochałam się w nim od razu – wspomina pani Teresa. Jemu także wpadła w oko śliczna dziewczyna zza pocztowego okienka. –Chodziliśmy ze sobą dwa lata. Miałem motocykl i codziennie zajeżdżałem po nią po pracy – mówi pan Henryk. Ślub wzięli 26 grudnia 1956 roku. Pamiętają ten dzień doskonale. Był niezwykle mroźny, a śniegu nasypało tyle, że były kłopoty z dotarciem na wesele w Jasienicy. A potem 50 lat przemknęło jak mgnienie oka. Wspólna droga przez zycie była raz lepsza, innym razem bardziej wyboista, ale nie było źle. Dzisiaj mają dwie córki i trzy wnuczki, z których są bardzo dumni, a ich recepta na szczęśliwe małżeństwo jest niezwykle prosta. – Musi być miłość, zaufanie i szacunek. Cieszymy się z każdego dnia, który przeżyliśmy razem i dziękujemy za to Panu Bogu.

Peerelowski wynalazek jakim były nakazy pracy „wyswatał” także Danutę i Ryszarda Pasztaleńców. On akurat wrócił z wojska do Jasienicy i tu poznał koleżankę siostry, skierowaną do pracy w tamtejszym GS-ie. Chodzili razem trzy lata zanim stanęli na ślubnym kobiercu. – To był pierwszy stycznia 1957 roku. Była słota, cały dzień padało, nasze życie było dużo ładniejsze niż dzień ślubu – opowiada Ryszard Pasztaleniec. Im także te 50 lat przemknęło jak z bicza trzasł i nie zawsze po różach, ale są zadowoleni z przebytej wspólnie drogi. – Trzeba uwierzyć w miłość i mieć szacunek jedno do drugiego – twierdzi z przekonaniem pan Ryszard. – Miłość, zaufanie i wierność, to jest najważniejsze w życiu – dodaje pani Danuta, spoglądając ciepło na męża. Danuta i Mieczysław Kuleszowie poznali się w ostrowskim ratuszu przy tzw selektorze (kolejny peerelowski wynalazek służący do przekazywania konferencji z W-wy). – Spodobała mi się od pierwszego wejrzenia. Półtora roku starałem się o jej względy i jak widać z powodzeniem – śmieje się Mieczysław Kulesza. – Różnie w życiu bywało. Trafiały się gorsze dni, ale tych dobrych było znacznie więcej – wspomina pani Danuta. Ich zdaniem małżonkowie muszą ze sobą rozmawiać, rozumieć się i nawzajem sobie przebaczać, a wtedy 50 lat przepłynie jak woda w rzece. Mają dwie córki,  czwórkę wnuków i najprawdopodobniej prawnuka w drodze. – Tak bardzo chciałabym już zostać prababcią – wzdycha pani Danuta. Spotkanie z okazji Złotych Godów zakończył występ zespołu Banda Retro, który wszystkim przypadł do gustu. (Andrzej Mierzwiński)

 

W tym roku pięćdziesieciolecie zawarcia zwiazku małżeńskiego obchodzili: Halina i Witold Bandarzykowie, Irena i Eugeniusz Barzałowie, Barbara i Waldemar Bogaccy, Marianna i Wacław Budniakowie, Krystyna i Zygmunt Dmoch, Jadwiga i Jan Dzięciołowie, Jadwiga i Adam Grabowscy, Halina i Wacław Gruszczyńscy, Zofia i Mieczysław Kempisty, Danuta i Mieczysław Kuleszowie, Teresa i Henryk Malcowie, Janina i Zygmunt Nietubyć,  Irena i Józef Paikowie, Danuta i Ryszard Pasztaleńcowie, Zofia i Roman Pęzińscy, Czesława i Lucjan Przastkowie, Maria i Mieczysław Samselowie, Marianna i Stefan Sławkowscy, Teresa i Zygmunt Stańczukowie, Jadwiga i Ireneusz Stelmaszczykowie, Halina i Henryk Szyszka, Jadwiga i Mieczysław Ugniewscy, Alicja i Władysław Więcławowie, Janina i Zygmunt Więckiewiczowie, Janina i Jan Wojtczakowie, Lidia i Jan Wójcikowie, Irena i Tadeusz Wójcikowie oraz Krystyna i Ryszard Żochowscy.