strona główna mapa serwisu kontakt szukaj
Dane teleadresowe Urzędu Miasta
09.02.2012
14:04Anna
URZĄD MIASTA
07-300 Ostrów Mazowiecka
ul. 3 Maja 66
Centrala 29 679 54 50
Tel. sekretariat 29 679 54 55 lub 56
Fax. 29 679 54 22
e-mail: poczta@ostrowmaz.pl
Meandry historii na starej pocztówce
16.01.200913:47
Zdjęcia; karka pocztowa awers i rewers
Zakup na Allegro sprawił, że pocztówka wysłana z frontu przed blisko 70 laty wróciła do miejsca nadania.
Promocja miasta sprawiła miłośnikom dziejów Ostrowi i Ziemi Ostrowskiej niezwykle interesujący prezent gwiazdkowy. W grudniu zakupiła na Allegro trzy przedwojenne pocztówki. Jedna z nich jest prawdziwym rarytasem i to z kilku względów. Przedstawia pomnik króla Stefana Batorego, który znajdował się do roku 1944 w komorowskich koszarach. Historia pomników w Komorowie sięga roku 1930 kiedy z inicjatywy ówczesnego komendanta Szkoły Podchorążych Piechoty płka Maksymiliana Milana – Kamskiego powołano komitet obchodow 100-lecia powstania listopadowego i podjęto decyzję budowy pomnika marsz. Józefa Piłsudskiego oraz mauzoleum podchorążych. Następny komendant płk Ludwik Bociański rozwinął te inicjatywę o wybudowanie pomników szczególnie zasłużonych władców, hetmanów oraz dowódców powstania 1830 roku. W efekcie do wybuchu wojny na terenie koszar stanęły pomniki: Bolesława Chrobrego, Władysława Łokietka, Karola Chodkiewicza, Władysława Jagiełły, Stefana Czarnieckiego, Jana Sobieskiego, Stanisława Żółkiewskiego, Stefana Batorego i Jana Tarnowskiego (aleja królów i hetmanów) oraz: Piotra Wysockiego, Waleriana Łukasińskiego, Józefa Sowińskiego, Ignacego Prądzyńskiego, Józefa Chłopickiego, Wojciecha Chrzanowskiego, Józefa Dwernickiego i Józefa Bema (aleja powstania listopadowego). Ich autorem był artysta rzeźbiarz Wojciech Durek. Poza alejami wybudowano jeszcze pomniki marszałka Józefa Piłsudskiego, biskupa Legionów Władysława Bandurskiego, Stanisława Moniuszki oraz fontannę z postacią Kraka walczącego ze smokiem. Inspiracją do pomnika Stefana Batorego był niewątpliwie obraz Jana Matejki „Batory pod Pskowem”. Przedstawia on króla, hetmana Jana Zamoyskiego oraz husarza z chorągwią (późniejszy hetman Stanisław Żółkiewski). Przed królem leży rzucona na ziemię moskiewska chorągiew i klęczą pokonani Rosjanie; władyka połocki Cyprian (z chlebem na tacy), bojar Iwan Naszczokin i komendant twierdzy kniaź Wasyl Skopin Szujski. Druga strona pocztówki jest także bardzo interesująca. Znajdują się na niej pieczęć niemieckiej poczty polowej z 19 września 1939 r. oraz pozdrowienia od niemieckiego żołnierza, wysłane z Polski podczas wojny 1939 roku do Hanny i Waltera Petersów mieszkających najprawdopodobniej w Rostocku. Treść jest bardzo mało czytelna gdyż napisano ją gotyckimi „gzygzołami”, trudnymi do odczytania (raczej odszyfrowania) nawet przez współczesnych germanistów. Autor nie był z pewnością tuzinkowym żołnierzem gdyż w podpisie przed nazwiskiem znajduje się szlacheckie „von”. Karta została najprawdopodobniej wysłana z Komorowa (Niemcy zajęli Ostrów 8 września), gdyż jak twierdzą znawcy tematu, pocztówki z widokami koszar nie były przed wojną osiągalne poza Szkołą Podchorążych Piechoty. Tak więc, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że karta wysłana za pośrednictwem „Feldpost”, wróciła do miejsca skąd ją nadano. A swoją drogą ciekawe czy nadawcy, który w roku 1939 pisał „u mnie wszystko w porządku”, udało się przeżyć wojnę. Bo pomnik przedstawiony na pocztówce nie przetrwał wojennej zawieruchy. Nie skruszyły go pociski, nie zniszczyli niemieccy okupanci lecz żołnierze „armii wyzwolicielki” i to zaraz po zajęciu Ostrowi i Komorowa, jesienią 1944 roku. Czy krasnoarmiejcy nie mogli ścierpieć widoku swoich przodków korzących się na kolanach przed polskim władcą, czy też chcieli odegrać się na królu, który we wszystkich bitwach gromił wojska moskiewskie i o mały włos nie wziął do niewoli cara Iwana Groźnego, trudno dziś dociec. Los Batorego podzieliły sześć lat później dwa inne komorowskie pomniki: marsz. Piłsudskiego i biskupa Bandurskiego, ale tym razem stało się to już na mocy decyzji nadgorliwego aparatczyka – ówczesnego starosty ostrowskiego. Te dwa ostatnie już odbudowano, może warto się zastanowić czy Stefan Batory nie powinien wrócić do Komorowa. Stare miejsce jest wolne i czeka… (Andrzej Mierzwiński)