Dane teleadresowe Urzędu Miasta

09.02.2012

14:04

Anna

URZĄD MIASTA
07-300 Ostrów Mazowiecka
ul. 3 Maja 66

Centrala 29 679 54 50
Tel. sekretariat 29 679 54 55 lub 56
Fax. 29 679 54 22

e-mail: poczta@ostrowmaz.pl

czytaj więcej »mehr »????? ?????? »

Aktualności

Chcę dobrze reprezentować Ostrów

04.09.200912:29

Beata Polakowska, ubiegająca się o tytuł Miss Polonia 2009 opowiada o swoim udziale w konkursie

 

Ostrowianka w finale Miss Polonia

Dziewczyna z Ostrowi - Beata Polakowska, sympatyczna i pełna ujmującego wdzięku 23-letnia szatynka, która znalazła się w gronie 20 najpiękniejszych Polek ubiegających się o tytuł Miss Polonia 2009 opowiada o swoim udziale w konkursie.
Urodziła się w Ostrowi, tutaj ukończyła LO im. M. Kopernika, od pięciu lat studiuje ochronę środowiska na Uniwersytecie Białostockim. Jak mówi, kierunek studiów wybrała zupełnie przypadkowo, ale już po pierwszym roku stwierdziła, że był to „strzał w 10” i że jest to właśnie to, co chciałaby robić w życiu. Oprócz zainteresowań przyrodniczych, ma jeszcze kilka pasji. Między innymi lubi gotować, chociaż po jej figurze (82-64-88) wcale tego nie widać, lubi też jazdę na rowerze, aerobic i czytać. Jej ulubioną książką jest „Mały Książę” Antoine de Saint-Exupery, w której - jej zdaniem - każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego, chociaż nie gardzi też literaturą kryminalną i fantastyczną. Po ukończeniu studiów chce wrócić do Ostrowi, podjąć tutaj pracę w wyuczonym zawodzie i założyć rodzinę. – Ostrów jest mi bardzo bliska, kiedy tylko mogę zawsze tu wracam – twierdzi kandydatka na najpiękniejsza Polkę. Na razie jednak te plany będą musiały poczekać.
Pod koniec ub. roku jej bliscy zaczęli ją namawiać, żeby spróbowała swoich sił w konkursie Miss Polonia 2009. Argumenty rodziny i Łukasza – jej chłopaka sprawiły, że w końcu dała się namówić i w kwietniu poszła na casting. Był to przysłowiowy ostatni dzwonek. W Białymstoku zorganizowano cztery castingi, przez które przewinęło się około 100 dziewcząt. Zdążyła wziąć udział w tym ostatnim i w efekcie znalazła się w grupie 23 kandydatek do wyborów regionalnych. Te zakończyła już jako II Wicemiss Podlasia, co z kolei dało jej przepustkę do ogólnopolskich ćwierćfinałów. I tu kolejny sukces! W gronie 34 dziewcząt przechodzi do kolejnego etapu, który wyłania 16 kandydatek do ścisłego finału konkursu. Do tej grupy dołączają jeszcze cztery dziewczyny; trzy z eliminacji polonijnych w Australii, Szwecji i na Litwie oraz jedna wyłoniona przez widzów za pomocą sms-ów. Teraz całą grupę czeka bardzo atrakcyjne, ale i pracowite zgrupowanie przedfinałowe w Tajlandii, a po powrocie do kraju, kolejne, tym razem we Władysławowie, które potrwa do 24 października czyli do wielkiego finału w Łodzi. – Jestem pełna optymizmu, chociaż podchodzę do tego konkursu z lekkim dystansem. Chcę się dobrze bawić, ale też jak najlepiej się przygotować aby dobrze reprezentować siebie, Ostrów, no i Podlasie – mówi z ujmującym uśmiechem. 
 
Beata nie wiąże z udziałem w konkursie poważniejszych planów życiowych. Te są już bowiem bardzo skonkretyzowane. Jeśli jednak będzie miała propozycje jako modelka, to z nich skorzysta, ale dorywczo, niejako obok normalnego życia. Namawia jednak inne dziewczęta, aby uwierzyły w siebie i spróbowały swoich sił w takich konkursach. Jest to bowiem znakomite doświadczenie, które może się przydać. Ona sama była wcześniej dość nieśmiała, na pierwszym castingu czuła się nieswojo, teraz jest już zupełnie inaczej. – Zaczynam się wyrabiać – w oczach Beaty błyskają figlarne iskierki.
Rodzina i Łukasz, a także znajomi są dla niej bardzo dużym wsparciem. W białostockich finałach to oni byli najgłośniej dopingującą grupą na widowni. – Chciałabym podziękować wszystkim, zwłaszcza mieszkańcom Ostrowi, którzy byli dla mnie życzliwi, na mnie głosowali, wysyłali sms-y i przyczynili się do tego, że znalazłam się w finale – i znów ten czarujący uśmiech na ślicznej buzi. Ojciec Beaty, chociaż tego specjalnie nie okazuje, jest z niej bardzo dumny. – Bardzo się cieszymy, że nasza córka jest jedną z piękniejszych Polek i chociaż nie chcemy zapeszyć, wierzymy, że da sobie radę – twierdzi z przekonaniem Adam Polakowski.
Andrzej Mierzwiński