Sztuka „Czekając na Godota” miała prapremierę w latach pięćdziesiątych i stała się rewelacją literacką. Na Scenie Kotłownia jest grana od października 2007 roku. Na premierze sztuki był obecny Jan Machulski, który podkreślał wartość tego tytułu. Samemu autorowi sztuka dała światowe znaczenie jako twórcy nowej dramaturgii. Beckett, z pochodzenia Irlandczyk piszący po francusku i angielsku, zrewolucjonizował wszelkie pojęcia o dramacie - pozbawił go logiki zdarzeń, rzeczowego dialogu, miejsca i czasu akcji. Z kategorii scenicznych pozostały postać i sytuacja, przy czym ta ostatnia stawała się zwykle ostateczną i odartą ze wszystkiego, czystą sytuacją egzystencjalną. Postaci mają charakter groteskowy, ocierający się o clownadę. Niezwykle oryginalna twórczość Becketta jest pełna liryzmu, który występuje w najmniej spodziewanych momentach oraz specyficznego humoru, brutalnej ironii, działających jak odtrutka na ogromną porcję pesymizmu. W 1969 roku Samuel Beckett otrzymał Nagrodę Nobla. Znaczenie kulturotwórcze jego pisarstwa jest ogromne – zainspirowało wiele dzieł.
Bohaterami sztuki są dwie przyjaciółki, Gogo i Didi, które na przemian serdecznie i sarkastycznie usposobione do siebie, znajdują się wieczorem na wiejskiej drodze, pod drzewem. Nie wiadomo skąd przyszły ani jaki jest cel ich dalszej wędrówki. Prowadzą rozmowy, wspominają przeszłe sprawy i czekają na Godota, który może ich ocalić i dać nadzieję. Szamoczą się między rezygnacją i nadzieją, wiarą w cud, który jeśli nadejdzie, odmieni ich życie. Wprawdzie cud nie nadchodzi, ale jest szansa, iskierka nadzei, która nadaje sztuce optymistyczny wyraz.
Ze zwzględu na aktorów sztuka została ustalona w repertuarze na 31.10.2009 na godz. 19.00. Michał Swaczyna, Magdalena Kowalewska i Paulina Ponichtera są studentami i coraz ciężej ustalić jest wspólny dla nich termin w repertuarze. Być może to będzie okazja, aby jeszcze raz zobaczyć ten spektakl, o ile nie ostatnia w tym składzie.

 

Scena Kotłownia już od kilku lat serdecznie zaprasza wszystkich na seanse filmowe do swojego teatru. W tym celu została przygotowana sala kinowa. Znajduje się w niej rzutnik multimedialny, ekran, fotele oraz nagłośnienie w systemie 7.1 Prodigital, o dobrych parametrach jak na tak małe kino. Co tydzień w piątkowy wieczór można przyjść do „Kotłowni” i obejrzeć film razem z młodzieżą, która często licznie pojawia się na seansach. Tytuły oraz terminy seansów są zawsze podawane w repertuarze oraz na stronie internetowej teatru. Zaletą Klubu jest możliwość zaproponowania swojego filmu. Jeżeli mamy swój ulubiony film na płycie DVD, możemy przyjść z nim do teatru i obejrzeć go w kręgu swoich znajomych.
Scena Kotłownia proponuje również seanse dla grup zorganizowanych np. dla grup szkolnych w godzinach lekcyjnych. Na pewno przyjemniej będzie się oglądało film w kinie, niż w ławkach szkolnych. Dotyczy to również innych grup. Terminy seansów są do ustalenia z kierownikiem Sceny Kotłownia.
„Poprostu chcemy, aby w naszym mieście dużo się działo i nie chodzi tu o wielkie imprezy, tylko o te mniejsze, które wzbogacają nasze miasto kulturalnie. Chcemy aby propozycji wyjścia z domu było jak najwięcej. Myślę, że Klub Filmowy na naszej scenie będzie się rozwijał, coraz więcej ludzi przychodzi. Oczywiście chciałbym, aby dyskusje były po każdym filmie. Nie zawsze się to udaje, to zawsze zależy od tytułu i od widzów, którzy znajdą się na sali. Wiadomo, że jedni chcą dyskutować inni nie. Jedni chcą dyskutować nad problemem jaki poruszył film, inni o samej realizacji filmu. Zależy nam na tym, aby pokazać możliwość spędzenia wolnego czasu wśród ludzi. Poprostu obejrzeć film, a potem porozmawiać, pośmiać się, czy pożartować.” Tak Rafał Swaczyna komentuję tą inicjatywę.
Jak nie wiemy co ze sobą zrobić, czasem warto rozejrzeć się po mieście. Często nie wiemy co się dzieje i jakie propozycje mają nasze ostrowskie instytucje. Aby dowiedzieć się co proponuje nam Scena Kotłownia wystarczy zajrzeć do repertuaru, gdzie znajdziemy około dwudziestu pozycji na każdy miesiąc.