strona główna mapa serwisu kontakt szukaj
Dane teleadresowe Urzędu Miasta
09.02.2012
14:04Anna
URZĄD MIASTA
07-300 Ostrów Mazowiecka
ul. 3 Maja 66
Centrala 29 679 54 50
Tel. sekretariat 29 679 54 55 lub 56
Fax. 29 679 54 22
e-mail: poczta@ostrowmaz.pl
Liga Amatorów Piłki Siatkowej
14.12.200914:22
Druga runda bez sensacji
Można powiedzieć, że druga runda rozgrywek LAPS potoczyła się według scenariusza – niespodzianek nie było, a tam gdzie można było spodziewać się każdego wyniku naprawdę na parkiecie każdy wynik był możliwy. Najbardziej zacięte były spotkania Rubinka z Lubotyniem oraz mecz - swoiste kuriozum – Alpla – Pakrol.
W skrócie:
LICEAL – USŁUGI HOTELOWE 17 – 0:2 (-16, -24) – Nie było innej możliwości – mimo niezłej zabawy w końcówce drugiego seta Liceal musiał ulec jednemu z faworytów rozgrywek… i uległ, lecz z twarzą.
OSTRÓW ZACISZNA – SADOWNE – 0:2 (-16, -19) – Sadowne pokazało, że najprawdopodobniej będzie się liczyć w walce o podium, chociaż widać że Zaciszna ciągle jeszcze nie zgrała się do końca i wciąż może sprawić „niespodziewaną” niespodziankę.
ORŁY – RAFAŁKI – 0:2 (-9, -24) – Najweselsza drużyna rozgrywek – Orły, wciąż nie może wyrównać lotu. Po koszmarnym pierwszym secie los drugiego wisiał na włosku i gdyby trochę więcej szczęścia Orły mogłyby doprowadzić do tie breaka. Widać też, że Rafałki zwyżkują i mogą liczyć się w walce o najlepszą trójkę.
RUBINEK – LUBOTYŃ – 2:1 (21, -11, 13) – Dobry, ciekawy i w ostatnim secie nerwowy mecz. Tutaj mogło zdarzyć się wszystko. Po fatalnym drugim secie Rubinek wstał z kolan i tryumfował wygrywając trzy ostatnie piłki spotkania.
STRAŻ POŻARNA – HURAGAN – 0:2 (-22, -20) – Straż Pożarna trafiła na Huragan, który zdmuchnął im dość gwałtownie i szybko sprzed nosa marzenia o dwóch punktach w meczu z debiutantem. A Huragan to ciągle wielka zagadka dla teoretycznie najlepszych zespołów, które muszą zacząć myśleć poważnie o spotkaniu z debiutantami.
ALPLA – PAKROL – 1:2 (18, -23, -15) – Alpla wszechmogąca! Dokonali niemożliwego! Prowadząc 19 do 11 w drugim (decydującym wtedy) secie przegrali go nie wiadomo jak, dlaczego i po co?! W tie breaku przewaga 10 do 7 najpierw zamieniła się w stratę 11 do 14 aby w efekcie przegrać seta 15 do 17 i całe „prawie wygrane” spotkanie 1:2. Kto nie widział niech żałuje – taki numer się chyba szybko nie powtórzy.