Przyjaciele z Zachodu i Wschodu

09.07.201011:16

Tegoroczne Dni Ostrowi oprócz wielu atrakcji, miały tradycyjnie już swój międzynarodowy wymiar.

Tegoroczne Dni Ostrowi oprócz wielu atrakcji, miały tradycyjnie już swój międzynarodowy wymiar. Po raz ósmy (czyli od początku organizowania święta miasta) wzięła w nich udział delegacja z włoskiego miasteczka Brambate di Sopra. W tym roku Ostrów odwiedzili: wiceburmistrz Marco Mazzanti oraz radny Giuliano Damiani.

Od kilku już lat podczas Dni Ostrowi włoscy przyjaciele tradycyjnie wręczają stypendia przyznawane przez samorząd Brembate di Sopra najlepszym absolwentom ostrowskich gimnazjów. Przypomnijmy, że w tym roku beneficjentami włoskich stypendiów zostali: Katarzyna Wesołkowska z GP Nr 1, Anna Staniec z GP Nr 2, Hubrt Zadroga z GP Nr 3 i Dominika Ciesielska z GP Nr 4. Nie był to jednak jedyny miły włoski akcent tegorocznych Dni Ostrowi. Kilka godzin wcześniej podczas oficjalnego spotkania w ratuszu wiceburmistrz Marco Mazzanti poinformował, że w realizowanej właśnie największej inwestycji Brembate będą dwa polskie elementy. I to nie byle jakie! Nowy miejski plac budowany naprzeciwko tamtejszego ratusza otrzyma imię Jana Pawła II. Po zakończeniu inwestycji będzie to najbardziej reprezentacyjna część miasta z nowoczesnymi gmachami mieszkalnymi, handlowymi, bankami oraz instytucjami. Drugim polskim akcentem jaki znajdzie się w centralnej części placu będą mozaikowe herby dwóch bliźniaczych miast: Bremate di Sopra i Ostrowi Mazowieckiej. Oddanie tej części inwestycji powinno nastąpić już we wrześniu tego roku. I pomyśleć tylko, że współpraca z włoskim miastem rozpoczęła się od, wyszydzanej często przez niektórych radnych z ostrowskiej opozycji, wymiany młodzieży gimnazjalnej. W dalszej kolejności przy placu noszącym imię Papieża Polaka wybudowany zostanie jeszcze teatr na 800 miejsc, w którym włoscy widzowie będą mogli oglądać również polskie spektakle.
W tegorocznych Dniach Ostrowi wzięła także udział rosyjska delegacja z Riazania w składzie: prezydent miasta Oleg Szyszow wraz z małżonką Eleną, wieprzewodniczący miejskiej Dumy Władymir Skripczenko, radna Tatiana Czinkowa, doradca prezydenta Fiodor Polietajew oraz radca prawny riazańskiej administracji miasta Denis Skripczenko. Była to pierwsza tak poważna wizyta riazańczyków w Ostrowi.

Wizyta riazańczyków w Polsce rozpoczęła się od złożenia kwiatów na cmentarzu żołnierzy rosyjskich przy ul Żwirki i Wigury w Warszawie, o czym z wyraźnym wzruszeniem mówili podczas spotkania w ratuszu. Duże wrażenie wywarł też na nich pobyt na cmentarzu w Grądach pod Ostrowią gdzie spoczywa ponad 41 tys. rosyjskich jeńców wojennych. Wspólnie z Rosjanami cmentarz odwiedzili także Włosi, przedstawiciele władz samorządowych Ostrowi z burmistrzem Mieczysławem Szymalskim i przewodniczącym Rady Miasta Krzysztofem Laską, a także dowódca ostrowskiego garnizonu płk Ryszard Kołacz. O niemieckich obozach jenieckich w okolicach Ostrowi oraz o samym cmentarzu w Grądach opowiedział doradca burmistrza Ostrowi Mazowieckiej Andrzej Mierzwiński. Następnie uczestnicy tej kameralnej uroczystości złożyli wieniec przed tablicą pamiątkową, przy której wartę honorową zaciągnęli żołnierze z Komorowa oraz harcerki z drużyny „Pogodni”.
 

Po powrocie z cmentarza zagraniczni goście odwiedzili Jarmark Księżnej Anny Mazowieckiej oraz obejrzeli inscenizację historyczną w Grodzie Książąt Mazowieckich „Od ugody ostrowskiej do Grunwaldu”. Odwiedzili także Ugniewo gdzie na ranczu Zygmunta Szabłowskiego odbywały się eliminacje do ogólnopolskich zawodów w jeździe konnej w stylu western.
Trzeba przyznać, że goście tak ze Wschodu jak i z Zachodu byli zaskoczeni różnorodnością imprez i uroczystości, jakie towarzyszyły Dniom Ostrowi.

Już pierwszego dnia miejskiego święta wzięli oni udział w uroczystej sesji Rady Miasta, podczas której Marco Mazzantu, Giuliano Damiani, Oleg Szyszow, Władymir Skripczenko i Fiodor Polietajew zostali uhonorowani Medalem XX – lecia Samorządu Terytorialnego w Ostrowi Mazowieckiej, a wieczorem obejrzeli porywający występ Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Prezydent Szyszow już podczas przerwy w koncercie skontaktował się z kierownictwem zespołu z zamiarem zaproszenia „Mazowsza” do Riazania. Podczas spotkania w ratuszu poruszył on także sprawę współpracy między obydwoma miastami. Jako pierwsza i stosunkowo łatwa do zrealizowania przez obie strony powinna być wymiana młodzieży. Byłaby ona w swoich załozeniach podobna nieco do tej polsko-włoskiej, przy czym podróż pokryłaby strona polska, a koszty pobytu w Riazaniu wzieliby na siebie Rosjanie. Jeśli wszystko poszłoby dobrze, to mogłoby do niej dojść już jesienią tego roku. Po młodzieży powinna przyjść kolej na kulturę (a Rosjanie mają w tej mierze naprawdę bardzo wiele do zaoferowania) i przede wszystkim na współpracę gospodarczą. O tym jak może być ona korzystna, wiedzą już doskonale firmy włoskie, francuskie, niemieckie, zasiedziałe od lat w Rosji i robiące tam doskonałe interesy. O potencjalnej współpracy handlowej goście z Riazania rozmawiali też podczas wizyty w firmie NP Pharma. Rosjanie zapraszają do współpracy, a czy my z tego zaproszenia skorzystamy, to już zupełnie inna sprawa…
 

Artykuł ukazał się w numerze 25 Kuriera Wyszkowskiego z dnia 6 lipca 2010 r.