strona główna mapa serwisu kontakt szukaj
Dane teleadresowe Urzędu Miasta
09.02.2012
14:04Anna
URZĄD MIASTA
07-300 Ostrów Mazowiecka
ul. 3 Maja 66
Centrala 29 679 54 50
Tel. sekretariat 29 679 54 55 lub 56
Fax. 29 679 54 22
e-mail: poczta@ostrowmaz.pl
Środowiskowy Dom Samopomocy na wycieczce w ZOO
17.07.201211:02
Małgorzata
13.07.2012 r. uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy udali się na wycieczkę do ZOO w Warszawie.
13.07.2012 r. uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy w Ostrowi Mazowieckiej wraz z terapeutami udali się na wycieczkę do ZOO w Warszawie.Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy, a każda grupa otrzymała swojego przewodnika. Zwiedzanie zaczęliśmy od stawu z fokami. Następnie poszliśmy do ptaszarni, gdzie zobaczyliśmy ciekawe, nieznane gatunki ptaków zamieszkujące Amerykę Północną i Południową. Następnie przeszliśmy do miejsca, gdzie w klatkach przebywały piękne małpki pigmejki oraz gibbony. Duże wrażenie wywarł na nas 13-letni goryl, który nie przejmował się naszym towarzystwem i siedząc w posągowym bezruchu zdawał się nas nie zauważać. Oglądając wszystkie zwierzęta mieliśmy też okazję chodzić po wycinku prawdziwej dżungli, którą stworzono specjalnie dla turystów. Było tam gorąco, wilgotno i rosły w niej prawdziwe bambusy. Pani przewodnik oprowadziła nas również po pomieszczeniu, w którym były różne pajęczaki m. in. pająk ptasznik, tarantula. Nie wzbudziły one jednak w nas sympatii, jedynie przerażenie, z tego względu, że były bardzo duże i kosmate. To nie był koniec mocnych wrażeń w zoo. Gdy weszliśmy do przyciemnionej sali, zobaczyliśmy w rekinarium odgrodzonym od zwiedzających grubą szybą, groźnego rekina, który płynął prosto na nas wyszczerzając zęby. Od pani przewodnik dowiedzieliśmy się, że ten rekin jest tak agresywny i żarłoczny, że pożarł przebywające wcześniej w rekinarium cztery rekiny. Z westchnieniem ulgi opuściliśmy to pomieszczenie, gdyż wiało w nim grozą. Po takim przeżyciu nie straszne były nam krokodyle nilowe, które pochowały się w miejscach mało widocznych dla zwiedzających. Po wyjściu na otwartą, słoneczną przestrzeń znów mogliśmy nacieszyć oczy pięknem różnokolorowych papug ar, dużych kotów – jaguarów. Większość zwierząt urodziła się w niewoli, dzięki dobrej i troskliwej opiece pracowników zoo, a tylko mała część została sprowadzona z odległych od Polski krajów. Po zoo spacerowaliśmy około 3 godzin. Bolały nas nogi, ale nie żałujemy spędzonego tam czasu. (Środowiskowy Dom Samopomocy)