Standardy nie tylko Jazzowe
20.11.201215:09
Małgorzata
W niedzielę 18 listopada sala kinowa Miejskiego Domu Kultury rozbrzmiewała dźwiękami jazzu, bluesa i muzyki klasycznej.
W niedzielę 18 listopada sala kinowa Miejskiego Domu Kultury rozbrzmiewała dźwiękami jazzu, bluesa i muzyki klasycznej. O godzinie 1700 rozpoczął się bowiem koncert „Standardy nie tylko jazzowe”, który na stałe już zagościł w kalendarzu imprez kulturalnych naszego miasta. Bardzo miłą i sympatyczną tradycją stało się zapraszanie do Ostrowi wykonawców, którzy wiele lat temu opuścili swe „artystyczne gniazdo” – nasz MDK, by dzięki swym talentom i ciężkiej, a zapoczątkowanej własnie w „Emdeku” pracy, wypłynąć na szerokie wody showbiznesu. W tym roku podczas „Standardów…”, oprócz naszych świetnych muzyków mogliśmy usłyszeć Ewę Zgodę. Nasza pierwsza „Opolanka” wystąpiła ze wspaniałym recitalem, w towarzystwie jazzowego trio akompaniującego Jej na co dzień w Krakowie, gdzie mieszka i rozwija swe umiejętności jako jedna z czołowych wokalistek tamtejszych scen. Grono wytrawnych koneserów muzyki związanych z ostrowską kulturą po raz kolejny miało okazję podziwiać fenomen potężnego głosu Ewy, wydobywającego się z Jej w istocie – filigranowej postaci. Gdy dodamy do tego wszystkiego ujmującą osobowość i doskonały kontakt z publicznością, ukaże nam się obraz artystki kompletnej, dającej cudowny, wspomnieniowy koncert w swojej artystycznej Alma mater.
Recital Ewy Zgody godnie poprzedzali ostrowscy wykonawcy. Zespół „Kasyno” to sprawdzona firma. Panowie bluesmani tym razem w odsłonie akustycznej i w okrojonym składzie co absolutnie nie przeszkodziło Im w zagraniu solidnego, klasycznego slide’u. Można powiedzieć, że koledzy Michał i Łukasz sięgnęli do korzeni, szczególnie zaś ujęli swoją interpretacją „Ain’t no sunshine” z repertuaru Billa Withersa.
Zespół Pe Kwadrat w blues/rockowym repertuarze zaprezentował się rewelacyjnie, ze szczególnym uwzględnieniem wokalistki Weroniki Sienkowskiej nie ustępującej pod względem ani głosu ani charyzmy scenicznej legendom, z którymi się zmierzyła. „Gdybyś kochał, hej!” grupy Breakout i „Cykady na Cykladach” Maanam’u porywały żywiołową interpretacją oraz odważnymi aranżacjami sprawiając wrażenie świeżo wylansowanych przebojów nie zaś pieśni z 30 letnim stażem.
Stali bywalcy desek sceny Miejskiego Domu Kultury w nowym, kameralnym wcieleniu to kwartet wokalny Ad Alta Voce. Jola, Ula Paweł i Remek zachwycili publiczność wielobarwnymi interpretacjami utworów wykonawców takich jak zespół Dwa Plus Jeden czy nieodżałowanego Marka Grechuty.
Podczas tegorocznych „Standardów nie tylko jazzowych” nie zabrakło także wykonawców ze Studia Piosenki Domu Kultury, prowadzonych przez Remka Danelczyka. Ten koncert w Ich wydaniu zdominowała ewidentnie wielka dama polskiej piosenki Grażyna Łobaszewska, której pieśni „Gdybyś” oraz „Słowa wolne od cła” wykonywały kolejno utalentowane wokalistki: Agata Szypulska i Natalia Artych. Repertuar trudny, niemniej nauczyciel dobry i uczennice zdolne, zatem było pięknie i nastrojowo.
Przy okazji tej tradycyjnej już imprezy muzycznej mamy zwykle okazję posłuchać młodych instrumentalistów w repertuarze klasycznym. Tym razem w wykonaniu Klasycznego Zespołu Kameralnego MDK (skrzypce, flet poprzeczny, gitara klasyczna) usłyszeliśmy otwierający koncert, doskonale znany zarówno starszym jak i młodszym słuchaczom „Poranek” Edwarda Griega.
Reprezentantką Społecznej Szkoły Muzycznej tego wieczoru była Joanna Rogaska. Pod okiem nauczyciela Janusza Spaulenoka młoda adeptka gitary z wdziękiem zaprezentowała „Salsa Saliente Mystery Theme” Joe Wanders’a.
Było magicznie, wspomnieniowo, klasycznie, bluesowo, rockowo, instrumentalnie i wokalnie. Słowem – niezwykle. Impreza cykliczna kalendarzowo nie stała się więc powtarzalna artystycznie, za co organizatorom należą się szczere gratulacje. Fot. AKP