Zdzisław Skoczek - wieczór wspomnień
03.06.201308:04
Tomasz
Wieczóór wspomnień o artyście przeżyjmy jeszcze raz
24 maja o godzinie 19, centrum Ostrowi Mazowieckiej przeniosło się na zwykle cichą, dobrze „schowaną” przed nadmiarem ludzi, naturalnie chronioną przed hałasem i zgiełkiem ulicę Piaskową. To właśnie tam, pod numerem 10 żył i tworząc ubarwiał świat, nasz największy, najbardziej znany i doskonale pamiętany artysta plastyk – Zdzisław Skoczek. W programie obchodów XI Dni Ostrowi Mazowieckiej i III Dni Ziemi Ostrowskiej nie mogło zabraknąć tego wieczoru. Człowiek doskonale rozpoznawalny, dziś już owiany legendą twórca, którego dzieła wplecione w pejzaż mazowieckich miast i gmin stały się z czasem ich charakterystycznym elementem. Każdy mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej, nawet ten, któremu sztuka nie jest tak bliska jak uczestnikom spotkania w domu artysty wie, jak wygląda pomnik Mikołaja Kopernika, patrona naszego „Ogólniaka”. Wszyscy w Małkini kojarzą Marię Skłodowska-Curie rzeźbioną reką Zdzisława Skoczka. Pomnik Cypriana Kamila Norwida, dumnie wznoszący się w wyszkowskim parku stał się natomiast miejscem tak specjalnym jak nie przymierzając fontanna di Trevi dla Rzymu, czy „Czterej śpiący” dla Warszawy.
Repertuar F. Chopina w interpretacji Andrzeja Sikory towarzyszył zebranym w kontemplowaniu wyeksponowanych w pracowni artysty dzieł, choć nawet sam dom, jego wnętrza, pomysły zastosowane przez projektanta – Zdzisława Skoczka można uznać za swoiste, przemyślane dzieło sztuki. Wystarczy wspomnieć, że budowany był na „róży wiatrów”, czyli okna wychodzą na północ, południe, wschód i zachód. Tak oczywiste, tak naturalne, że aż nie chce się wierzyć, że można zbudować dom inaczej.
Pani Anna Skoczek, gospodyni gościnnych progów domu przy Piaskowej 10 w imieniu własnym, rodziny i przyjaciół wyraziła wdzięczność Burmistrzowi Miasta Władysławowi Krzyżanowskiemu za pomoc w organizacji wieczoru oraz nadanie wieczorowi wspomnień o Zdzisławie Skoczku rangi szczególnego wydarzenia podczas tegorocznego święta miasta. Szczególną estymą darzy postać Zdzisława Skoczka sam Burmistrz, który opowiadał o wieczorach spędzonych na wielce ciekawych rozmowach z Mistrzem, które niejednokrotnie przeciągały się do godzin powszechnie uznawanych za „nierozsądne” i o naukach, które wspomina do dziś jako te, które wywarły wpływ na wiele podjętych przezeń decyzji. Bardzo ciepło, jak o najlepszym przyjacielu, nauczycielu i artystycznej „bratniej duszy” mówiła dyrektorka Miejskiej Biblioteki publicznej P. Elzbieta Chojnacka. W samych superlatywach o Zdzisławie Skoczku mówili przyjaciele artyści i wychowankowie. Mieliśmy także okazje obejrzeć prezentację multimedialną, przybliżająca postać człowieka, który pomimo swej niechęci do taniego blichtru i wielu kontrowersji wzbudzanych zarówno nieoczywistością dzieł jak i całokształtem poczynań i zachowań uznawany jest za jedną z najbardziej rozpoznawalnych ostrowskich ikon artystycznych. W pamięć zapadły określenia takie jak „tytan pracy”, „bezwgledny i szczery krytyk”, „świetny nauczyciel”, „dobry, wspaniały człowiek”.
„Nie ścigał się ze światem istniejących trendów artystycznego myślenia bo w wyścigach bywa różnie i czasami można zatracić orientację, w którym miejscu może znajdować się meta” – opisuje kolegę artystę profesor Stanisław Słonina.
„Miał wiele talentow, ale jednym przewyższal wszystko, co znam. Potrafił rozmawiać, słuchac, poruszać, zmieniać, umiał obchodzić się z ludźmi. Potrafił jednocześnie być czarujący i bezwzględny, każdego poruszał” to słowa Dra Macieja Aleksandrowicza.
„Człowiek, który zasługuje na to, by jedna z ostrowskich ulic nosiła Jego imię” mówił Artur Szydlik, rzeźbiarz na którego osoba Zdzisława Skoczka, jak sam mówi wywarła przemożny artystyczny, ale i czysto ludzki wpływ.
Takim pamiętają Go przyjaciele, wychowawcy i wychowankowie oraz koledzy artyści. Tak wspomina Jego osobę nieustannie, od dziesięciu lat pogrązona w smutku, wspaniała rodzina. Taki obraz zostanie w pamięci tych, którzy dotąd znali Zdzisława Skoczka tylko z zasłyszanych, powtarzanych często przy różnych okazjach historii z Jego osobą w roli głównej bądź z dzieł, które podziwiać można nie tylko w Ostrowi Mazowieckiej, całej ziemi ostrowskiej czy na mazowszu, ale także w galeriach rozsianych po całym globie. Odszedł 1-go maja. W święto pracy, którą ukochał ponad wszystko za wyjątkiem rodziny, której poświęcił karierę w świecie tzw. sztuki wysokiej. Człowiek wielkiego formatu. Osobowość, której nie sposób pominąć w rozważaniach na temat filarów kulturalnej historii naszego miasta. Ten wieczór wspomnień zarówno artyście jak i mieszkańcom Ostrowi Mazowieckiej po prostu się należał.
Oto multimedialna prezentacja, którą dzięki uprzejmości rodziny Ś. P. Zdzisław Skoczka zamieszczamy na stronie Urzędu Miasta Ostrów Mazowiecka:
(PM)