23 sierpnia w Sali Reprezentacyjnej Ratusza w Ostrowi Mazowieckiej odbyło się spotkanie w sprawie petycji wystosowanej przez Ostrowski Klub Karate Kyokushin. Według opinii w niej zawartej miało dojść do zmiany przeznaczenia Sali Sportów Walki w MOSiR przy ulicy Henryka Trębickiego. W petycji nazwano to likwidacją sali, a nawet dewastacją zagrażającą konstrukcji budynku, jeśli w pomieszczeniu mieliby trenować ciężarowcy z klubu UOLKA.

 

Burmistrz Władysław Krzyżanowski na początku spotkania spytał się o powody zbierania podpisów i powody takiego wystąpienia, zamiast otwartej i normalnej rozmowy, której oczekuje. Następnie głos zabrał trener karateków i jeden z pomysłodawców petycji Radosław Grabowski. Miał on z pogłosek dowiedzieć się, że sala w której trenują zostanie zagospodarowana dla ciężarowców, natomiast oni dostaną do dyspozycji zupełnie inną salę treningową. Takie rozwiązanie nazwał likwidacją Sali Sportów Walki, a nawet dewastacją zagrażającą konstrukcji budynku – o czym można było przeczytać w wystosowanej petycji. - Odebraliśmy to jako cios dla nas – powiedział w pełnym emocji wystąpieniu Radosław Grabowski. Zwrócił uwagę na liczbę trenujących, która sięga nawet 100 osób i pytał – gdzie mamy się podziać?

 

 

Głos w dyskusji zabrał dyrektor MOSiR Waldemar Konarzewski, który zwrócił uwagę, że o szukaniu rozwiązań na lepsze zagospodarowanie budynków MOSiR, informował trenera Grabowskiego już pod koniec czerwca bieżącego roku. Poinformował zebranych, że tworzona jest koncepcja na zagospodarowania pomieszczeń dla wszystkich klubów i zwiększenie ich wykorzystania przy ulicy Warchalskiego. Decyzje jednak nie były jeszcze podjęte, a dopiero rozpoczęto rozmowy z klubami.

 

- Korzystają państwo z mienia miasta, a wystąpienie jakie państwo wystosowali jest w tej sytuacji niestosowne – zwrócił się do klubu karate Burmistrz Władysław Krzyżanowski. Zwrócił także uwagę na ton petycji, w której padają takie słowa jak likwidacja i dewastacja. Burmistrz zapewnił zebranych, że tylko ktoś nieodpowiedzialny podjąłby kroki w kierunku likwidacji takiej sali. Mimo tych zapewnień zebrani w dalszym ciągu bronili sali, która ani nie jest likwidowana, ani nie zostanie zdewastowana.

 

 

W toku dyskusji burmistrz Władysław Krzyżanowski zwrócił uwagę zebranym, że w jego intencji i w jego obowiązku jest dbałość o wszystkich mieszkańców miasta. Dlatego klub karate, który zrzesza bardzo wielu zawodników nie jest bardziej lub mniej ważny od klubów, w których jest kilkanaście osób. Powiedział także, że miasto powinno gospodarować majątkiem w sposób racjonalny i prawdziwy. Podał przykład budynku przy ulicy Warchalskiego, który w 60% nie był przeznaczony na cele sportowe. Wynajmowane tam pomieszczenia niekiedy były za symboliczną złotówkę, co tworzyło złudne przekonanie, że jest on zagospodarowany właściwie. Przypomniał również sprawę lokalu gastronomicznego działającego niegdyś przy ulicy Warchalskiego, który nie tylko nie przynosił zysków, ale MOSiR ponosił ¾ kosztów jego działalności.

 

Podejmowane obecnie działania mają zlikwidować te patologiczne sytuacje. Ośrodki sportowe przy ulicy Warchalskiego jak również przy ulicy Trębickiego mają zostać tak zagospodarowane, by były wykorzystane w 100%, dając miejsce dla większej liczby klubów. Burmistrz podkreślił zebranym, że w Ostrowi Mazowieckiej nie funkcjonuje tylko klub karate, a wiele innych, także nowo powstających inicjatyw, a dla nich też powinno znaleźć się miejsce.

 

Jako przykład szukania rozwiązań najbardziej optymalnych dla wszystkich, burmistrz podał zmiany zachodzę w ratuszu. Przedstawił zebranym sytuację jaka panowała niegdyś, gdy Urząd Stanu Cywilnego dysponował 4 pomieszczeniami, podczas gdy w ciągu roku udziela niewiele ponad 40 ślubów. Przez większość czasu niewykorzystywane niegdyś pomieszczenia służą obecnie mieszkańcom Ostrowi Mazowieckiej dla lepszej ich obsługi. Jest to nowy punkt informacyjny połączony z kancelarią.

 

 

Burmistrz Władysław Krzyżanowski zaapelował do wszystkich by ściślej współpracowali z dyrektorem MOSiRu, by wypracowywali wspólne wnioski i inicjatywy. Zauważył, że dyrektor jest osobą, którą bardzo dobrze znają jako osobę z ich dziedziny, byłego nauczyciela wychowania fizycznego. Zasugerował by właśnie na stopie dobrej znajomości współtworzyli koncepcję gospodarowania mieniem sportowym w Ostrowi Mazowieckiej. Burmistrz zwrócił zebranym uwagę, by nie wymagali decyzji od niego, ponieważ nie chce jednoosobowo zmieniać czegokolwiek. Jednocześnie wyraźnie potępił agresywną walkę o przeforsowanie swoich koncepcji, kiedy sprawy klubów dotyczą mienia miasta, którego koszty ponoszą wszyscy mieszkańcy.

 

 

W trakcie spotkania nie padły słowa dotyczące kosztów ponoszonych przez miasto na działalność klubów sportowych, w tym także Ostrowskiego Klubu Karate Kyokushin. W skierowanej do społeczności Ostrowi Mazowieckiej petycji nie padają jednak słowa wsparcia jakie co roku i każdego dnia udzielane są klubom sportowym. Ton roszczeniowy i stwarzający pozory zabierania czegoś jest wobec mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej nieuczciwy i wyraźnie wprowadzający w błąd. Ponadto wywołuje szkodę samym klubom, które prezentując wysoki poziom sportowy promują aktywność fizyczną w mieście, oraz nasze barwy w zawodach rangi krajowej i międzynarodowej.

 

Ostrowski Klub Karate Kyokushin korzysta z sali MOSiR nieodpłatnie, co generuje roczne koszty w wysokości około 30 tys. zł (636 godzin rocznego wykorzystania sali). Klub ten w 2013 roku otrzymał również dofinansowanie w wysokości 25 tys. zł. Udzielane jest mu także wsparcie przy organizacji dużych imprez sportowych, które wielokrotnie patronatem obejmuje burmistrz Ostrowi Mazowieckiej.

 

Łączny koszt nieodpłatnego korzystania z obiektów MOSiR przez wszystkie kluby sportowe w Ostrowi Mazowieckiej sięga 543 000 zł. Z dotacjami daje to sumę prawie 1 mln zł rocznie przeznaczanego na wszystkie kluby sportowe.

 

Spotkanie odbyło się z inspiracji Młodzieżowej Rady Miasta, która spotkała się z burmistrzem Władysławem Krzyżanowskim w przeddzień zorganizowanej dyskusji. (Urząd Miasta)