„Tak, pomagam” – Bożonarodzeniowa akcja Caritas
16.12.201308:29
Małgorzata
W dniach 13-14 grudnia, Szkolne Koło Caritas, działające przy Gimnazjum Publicznym nr 1 przeprowadziło zbiórkę żywności
Koleiny raz, pod wymowną ideą wspomnianego hasła, w dniach 13-14 grudnia, Szkolne Koło Caritas, działające przy Gimnazjum Publicznym nr1, z pomocą parafialnych grup Radia Maryja i Odnowy w Duchu Świętym, lokujących się przy parafii Chrystusa Dobrego Pasterza, przeprowadziło zbiórkę żywności, która posłuży do przygotowania paczek świątecznych dla najbardziej ubogich.
Wielość zbiórek prowadzonych przez różnego rodzaju organizacje, stowarzyszenia i grupy, rządowe, samorządowe i poza rządowe, nie odstraszyły najbardziej ofiarnych mieszkańców naszego miasta. Czas tak gorący, że sklepy tętnią przyspieszonym rytmem życia. Ludzie jak mrówki uwijają się i poszukują wszystkiego, co niezbędne na zbliżające się święta. Pośród tej wrzawy i gwaru, nie brakowało głosu zachęty i wręczenia ulotek ze strony wolontariuszy SKC Gimnazjum Publicznego nr1. „Tak, pomagam” na wręczanych karteczkach, czy też „zachęcamy do udziału w zbiórce żywności organizowanej przez Caritas”, nie pozwoliły większości kupujących przejść bez echa i obojętnie. Mąka, makaron, cukier, olej, czekolady, ciastka, batony, dżemy i mleko, konserwy i kasze, ryż i płatki i wiele innych pomniejszych produktów wdzięcznie się układały i wypełniały koszyki, ciesząc oczy i serca młodych wolontariuszy.
Dla wielu z nich, to zdobywanie szlifów w roli człowieka dobrej woli, który chce pomagać i dawać siebie najbardziej potrzebującym. Błogosławiony Jan Paweł II mawiał niegdyś: „Człowiek jest wspaniałą istotą nie z powodu dóbr, które posiada, ale jego czynów. Nie ważne jest to, co się ma, ale czym się dzieli z innymi”. Stąd tak chętnie, trzeba podkreślić, młodzi gimnazjaliście – wolontariusze zaangażowali się w tegoroczną zbiórkę. Niektórzy z nich, w całym swym zapale i upodobaniu takich akcji, stawali do ponownego dyżuru. Myślę, że ich nagrodą jest ilość zebranych produktów: ponad 550 kg, w 2 dni, przez 8 godzin, przy rekordowej ilości wolontariuszy 94 osób.
Jeśli się to w sumie przeliczy na ilość łez szczęścia ludzi najbardziej potrzebujących, to te kilogramy stają się tonami miłości człowieka wobec człowieka i triumfem dobra w świecie pełnym biedy i nierówności.
Dziękujemy wszystkim tym, którzy asertywnie powiedzieli: „Tak, pomagam”. Szczególnie właścicielom sklepów: Biedronka, Lewiatan i Jarosz, ludziom dobrej woli, gorących serc i szczodrej dłoni, młodym i tym nieco starszy wolontariuszom. Wdzięcznością wobec was będzie radość i choć namiastka świąt dobrze przeżytych przez tych najbardziej ubogich, gdzie być może nie tradycyjne 12 dań zaścieli ich stoły, ale pełna miska strawy.
ks. Jan