Stołówka Nadziei

24.10.200700:00

W Ostrowi otwarta została pierwsza w mieście stołówka wydająca bezpłatnie gorące posiłki, prowadzona przez Stowarzyszenie Nadzieja. Mieści się w budynku starej elektrowni przy ulicy 11 Listopada. Otwarcie odbyło się 17 października z udziałem wiceprzewodniczącego Rady Miasta Bogusława Konrada.

- O uruchomieniu stołówki myśleliśmy już od dawna – mówi prezes Stowarzyszenia Nadzieja Sebastian Szydlik. – Władze miasta udostępniły nam lokal, a całą resztę wykonaliśmy sami i za własne środki. Chcieliśmy pokazać, że możemy to zrobić własnymi siłami. Ta „cała reszta” to gruntowny remont pomieszczeń z naprawą tynków, wykonaniem posadzek w miejsce zniszczonych całkowicie drewnianych podłóg i pomalowaniem ścian oraz sufitów lokalu. Organizatorzy stołówki spieszyli się z oddaniem jej do użytku, aby zdążyć jeszcze przed nadejściem zimy. W lokalu przy ul. 11 Listopada mieści się także punkt wydawania żywności, odzieży oraz innych artykułów jakie udaje się zdobyć Stowarzyszeniu, jak np. meble. Ewidentnym mankamentem stołówki jest brak kuchni, a także oświetlenia, w związku z czym może ona funkcjonować jedynie w dzień. Posiłki przygotowywane są przez wolontariuszki Stowarzyszenia w jego siedzibie przy ul. Podstoczysko, z produktów przekazywanych przez Bank Żywności w Białymstoku. W dniu otwarcia stołówki serwowano krupnik, na drugie był bigos, a na deser herbata z ciastkami.

Do wspólnego stołu zasiadło kilkanaście osób, które ze względu na trudną sytuację życiową nie zawsze mogą zjeść regularnie gorący posiłek. Korzystających ze stołówki będzie zapewne więcej, gdyż jak nam powiedział prezes Szydlik, pod stałą opieką Stowarzyszenia znajduje się około 40-50 osób z Ostrowi i okolic. Wszyscy obecni bardzo chwalili pomysł uruchomienia takiej placówki. Do ich głosów dołączył również wiceprzewodniczący RM Bogusław Konrad, który pogratulował inicjatywy oraz życzył obecnym aby ich spotkania przy wspólnym stole miały nie tylko aspekt gastronomiczny, ale aby dały także to czego im w życiu brakuje: przyjaźń, ciepło, zaufanie i szacunek. Oprócz życzeń i gratulacji, Bogusław Konrad zaproponował pomoc w nawiązaniu kontaktów z instytucjami i osobami zajmującymi się pomocą żywnościową. Zadeklarował także wsparcie władz miasta w dalszych poczynaniach Stowarzyszenia na rzecz mieszkańców potrzebujących pomocy. A taka pomoc będzie niebawem potrzebna, gdyż jak mówi Sebastian Szydlik, będą się starali zmienić ten lokal na inny, lepiej przystosowany do roli stołówki. W Ostrowi jest taki niewykorzystany obiekt, który w przeszłości pełnił już funkcję placówki gastronomicznej.

AM