XXI Łomżyńska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę

05.08.200500:00

Już po raz 21, to znaczy od chwili utworzenia łomżyńskiej pielgrzymki diecezjalnej, spotykają się oni w Ostrowi i stąd po połączeniu się z ostrowską "srebrną" grupą wyruszają w dalszą, niemal czterystukilometrową drogę.
Przed kościołem p.w. Wniebowzięcia NMP spotykamy wielu znajomych, którym towarzyszyliśmy podczas poprzednich pielgrzymek. Jak dawniej państwo Jakubczykowie wydają pątnikom posiłek i napoje, a w cieniu drzew trwa opatrywanie poobcieranych nóg. Wśród ostrowian przygotowujących się do wymarszu są siedemdziesiątrzyletni seniorzy Jan Kotarba i Tadeusz Pazik. - W tym roku jest nas znacznie mniej - rozgląda się z niepokojem inny weteran Andrzej Bojkiewicz.

Ostrów żegna pielgrzymów

Jest on niewątpliwym rekordzistą pielgrzymiego szlaku na Jasną Górę gdyż idzie tam już po raz 23! Pierwszy raz wyruszył z Warszawy jeszcze w roku 1962. Jego recepta na udane pielgrzymowanie jest bardzo prosta; zdrowe nogi i intencja żeby nie iść "na pusto". - Zawsze idę na Jasną Górę, żeby jak kiedyś mawiał Lech Wałęsa podładować akumulatory, a poza tym będę się tam modlił za moich zmarłych rodziców. Dla Mieczysława Kuleszy jest to czternasta wyprawa przed cudowny obraz Pani Jasnogórskiej - jak zawsze idę w intencji rodziny. Chcę podziękować Królowej Polski za wszystkie łaski i prosić o dalsze zdrowie i pomyślność. W podobnej intencji wybiera się w drogę już po raz piąty Bożena Kuczyńska chociaż w tym roku decyzja wędrówki na Jasną Górę nie była łatwa. - Zawsze okres poprzedzający pielgrzymkę jest pełen wahań, pamięta się ból nóg i inne niedogodności. Teraz doszedł jeszcze rozpoczęty remont domu, ale jest to tak niezapomniane przeżycie, tak coś człowieka ciągnie, że mimo wszystko wyruszyłam aby się modlić za swoją rodzinę, dzieci, firmę i wszystkich naszych parafian.
Ewelinę Strzeszewską z Andrzejewa do Ostrowi odprowadzili rodzice i siostra, dalej już powędruje sama. - W ubiegłym roku poszłam po raz pierwszy aby pomodlić się o zdrowie. Nie było żadnych większych kłopotów, miałam tylko trochę nadwyrężone ścięgna, ale doszłam i wróciłam. Teraz też na pewno dam radę, tym bardziej że idę w intencji dobrego zdania matury.

państwo Jakubczykowie dokarmiają pielgrzymów

Po Mszy świętej odprawionej przez biskupa Stanisława Stefanka i modłach przy relikwiach Św. Teresy od Dzieciątka Jezus, żegnana przez szpalery ostrowian XXI Łomżyńska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę wyruszyła w daleką, niemal czterystukilometrową drogę. Długą kolumnę pątników otwiera ostrowska grupa "srebrna", której towarzyszy wiele osób pragnących odprowadzić pielgrzymów do Broku lub chociażby tylko kilka kilometrów za miasto. Po chwili nikną z oczu i tylko jeszcze z dala dobiega ich śpiew. Szczęśliwej drogi...