strona główna mapa serwisu kontakt szukaj
Dane teleadresowe Urzędu Miasta
09.02.2012
14:04Anna
URZĄD MIASTA
07-300 Ostrów Mazowiecka
ul. 3 Maja 66
Centrala 29 679 54 50
Tel. sekretariat 29 679 54 55 lub 56
Fax. 29 679 54 22
e-mail: poczta@ostrowmaz.pl
Ostrów na napoleońskim szlaku
13.03.200700:00
Materiałów archiwalnych na jego temat jest jak na lekarstwo, ot kilka krótkich wzmianek znajdujących się niejako na peryferiach opisów wielkich zmagań z tamtych czasów. Krótkie te notki zebrane do kupy dają następujący obraz wydarzeń sprzed dwóch wieków.
W początkach listopada 1806 roku w okolice Ostrowi dotarły, wkraczające na Mazowsze, oddziały rosyjskie gen. Leontija Benningsena. Od zachodu, w tym samym czasie, zbliżały się wojska napoleońskie. Po bitwach pod Gołyminem i Pułtuskiem (26 XII) Rosjanie wycofali się na północny wschód, a Francuzi rozłożyli się na zimowe leże w okolicach Warszawy i wzdłuż Wisły aż do Drwęcy. W okolicach Broku odpoczywał V korpus francuski. Spokój nie trwał jednak długo. Już w połowie stycznia 1807 roku, wojska rosyjskie niespodziewanie uderzyły z okolic Ostrołęki na znajdujące się nad dolną Wisłą oddziały francuskie. Napoleon podjął przeciwko nim przeciwuderzenie rozkazując jednocześnie przesunąć V korpus do Ostrołęce i zabezpieczyć szlaki komunikacyjne przed rosyjskim korpusem gen. Piotra Essena. Ostrów będącą już wówczas ważnym węzłem drogowym, 2 lutego zajęła licząca 1864 szable, francuska dywizja dragonów gen. Leonarda Beckera. Na rosyjską odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Na wieść o zajęciu Ostrowi przez Francuzów, 3 lutego od wschodu uderzyły oddziały gen. Ursowa z korpusu Essena. Francuscy kawalerzyści nie dali się jednak zaskoczyć i odparli pierwsze uderzenie. Rosjanie podjęli wówczas próbę oskrzydlenia broniących się Francuzów od północy, którzy w tej sytuacji opuścili Ostrów. Podczas odwrotu zostali jednak rozproszeni i ponieśli duże straty. Dowodzący V korpusem gen. Savary popełnił wtedy poważny błąd. Zamiast przeciwuderzenia na Ostrów i stoczenia walnej bitwy z Essenem, a tym samym zabezpieczenia szlaków komunikacyjnych Wielkiej Armii, dopiero 5 lutego ruszył okrężną drogą (przez Pułtusk) do Ostrołęki. Zajęło mu to kilka dni, podczas których inicjatywa w tej części Mazowsza przeszła wyraźnie w ręce Rosjan. Rozproszyli oni francuską załogę Myszyńca, a także odbili transport 3 tys. konwojowanych do Warszawy, rosyjskich jeńców spod Pruskiej Iławy. Dopiero po bitwie pod Ostrołęką (16 lutego) Rosjanie wycofali się na pozycje wyjściowe w okolicach Wysokiego Mazowieckiego. Napoleon niezadowolony z Savarego, który nie podołał samodzielnemu dowodzeniu, zastąpił go 24 lutego doświadczonym marsz. André Masseną. Z francusko-rosyjskich walk o Ostrów nie dotrwały do naszych czasów żadne materialne pamiątki, chociaż pamięć o okresie napoleońskim zachowała się tutaj w inny sposób. Jeszcze do końca lat 60-tych ub. wieku u zbiegu ulic Jagiellońskiej i Świerczewskiego (obecnie 3 Maja), stał stary dom, w którym według opowieści miał ongiś nocować cesarz Francuzów. Najprawdopodobniej jest to tylko legenda gdyż nie ma żadnego dowodu na to, aby Napoleon w ogóle przebywał w Ostrowi. A jednak coś mogło być na rzeczy, skoro znajdujący się po przeciwnej stronie ulicy plac powstały po rozebraniu na początku lat trzydziestych prawosławnej cerkwi, nazwano przed wojną placem Napoleona. Na terenie powiatu są jeszcze dwa miejsca, które tradycja i ustne przekazy wiążą z epoką napoleońską. Między Brokiem a Porębą znajdują się pozostałości starej drogi nazywanej traktem napoleońskim. Podobno mieli ją budować saperzy Wielkiej Armii przed wyprawą Napoleona na Rosję w roku 1812. Warto w tym miejscu wspomnieć, że przed wyprawą na Moskwę, w Ostrowi stacjonował 12 pułk ułanów płka Gabriela Ryszczewskiego.
Z drugiej strony Broku, nieopodal Gliny znajduje się niewielki leśny cmentarzyk, na którym podobno spoczywają napoleońscy żołnierze. Jest to dość prawdopodobne, gdyż jak pamiętamy, w okolicach Broku stacjonował francuski V korpus. Mogą to być także polegli lub zmarli z ran żołnierze z potyczki pod Ostrowią. Ostrów zapisała się jednak w historii wojen napoleońskich nie tylko na polu walki. To tutaj 6 stycznia 1813 roku doszło do poufnego spotkania głównodowodzącego sprzymierzonymi z Napoleonem oddziałami austriackimi, feldmarszałka Karola Schwarzenberga z wysłannikiem cara Anstettem. Spotkanie to w efekcie przyczyniło się do upadku Napoleona, a z pewnością go przyspieszyło. Austriacy wycofali się bowiem z Księstwa Warszawskiego, które następnie zajęli Rosjanie, a niebawem przeszli do obozu sprzymierzonych i wzięli czynny udział w wojnie z Francją.
Pozostał jednak trwały ślad po napoleońskich żołnierzach na ziemi ostrowskiej. Po klęsce w Rosji, przez Ostrów zaczęli przeciągać rozbitkowie z Wielkiej Armii Napoleona. Dwóch z nich było tak zabiedzonych i wycieńczonych, że nie miało sił iść dalej i pozostali do wyleczenia. Gdy wydobrzeli i nabrali sił, pozostali tu już na stałe. Wkrótce się pożenili, założyli rodziny i ich prawnuki mieszkają do dzisiaj w Ostrowi. Właściwie wiadomo o potomkach jednego z nich – Barzałach. Jest kilka przynajmniej francuskich nazwisk o podobnym brzmieniu, trudno więc dzisiaj dociec jak naprawdę nazywał się francuski wojak zanim jego rodowe miano uległo spolszczeniu. Ponadto w XIX wieku wszystkie dokumenty były sporządzane po rosyjsku, co też mogło się przyczynić do zniekształcenia pierwotnego brzmienia. Zastanawiać też może inne dość popularne w Ostrowi nazwisko - Żuber, które ma swój fonetyczny francuski odpowiednik – Joubert. No, ale to już przypomina po trosze wróżenie z fusów.
Wracając zaś do starcia z 3 lutego 1807 roku, to ten epizod wojen napoleońskich mógłby być dobrym pretekstem do zorganizowania inscenizacji bitwy, co jest dzisiaj bardzo modne, a jednocześnie szalenie widowiskowe. Konie, barwne mundury, dym, huk i to wszystko zgrabnie włączone na przykład w Dni Ostrowi. Wprawdzie bitwa odbyła się w lutym, a nie w czerwcu, ale co to szkodzi? Pułtusk też nie organizuje swojej rekonstrukcji 26 grudnia. Może warto się nad tym zastanowić?
Andrzej Mierzwiński