strona główna mapa serwisu kontakt szukaj
Dane teleadresowe Urzędu Miasta
09.02.2012
14:04Anna
URZĄD MIASTA
07-300 Ostrów Mazowiecka
ul. 3 Maja 66
Centrala 29 679 54 50
Tel. sekretariat 29 679 54 55 lub 56
Fax. 29 679 54 22
e-mail: poczta@ostrowmaz.pl
Riazań coraz bliżej…
05.02.200800:00
W dniach 25-27 stycznia odwiedzili nas wysłannicy mera Riazania Fiodora Prowotorowa jego doradca Fiodor Polietajewa i dyrektor lasów państwowych obwodu riazańskiego Walerij Simkin. Towarzyszyli im przedstawiciele międzynarodowej firmy konsultingowej ICC World Adam Korolczuk i Artiom Wołkow, którzy od wielu miesięcy pracują nad zawarciem przez oba miasta umowy o partnerstwie. W miejskim ratuszu odbyło się spotkanie gości z Rosji z władzami Ostrowi; burmistrzem Mieczysławem Szymalskim, przewodniczącym Rady Miasta Krzysztofem Laską oraz radnymi – wiceprzewodniczącymi RM Eugeniuszem Gałązką i Bogusławem Konradem, przewodniczącym komisji oświaty Krzysztofem Łukaszewskim oraz radnym Andrzejem Morawskim dyrektorem firmy KAMA, a także z ostrowskimi przedsiębiorcami zainteresowanymi rozwijaniem kontaktów gospodarczych z Rosją: prezesem firmy Kruger Markiem Jędrzejczakiem, właścicielem firmy KAMA Krzysztofem Miękiną, prezesem BS Zbigniewem Krutczenką, właścicielem firmy transportowej Kazimierzem Duckim. W spotkaniu uczestniczyli również nadleśniczy Piotr Uścian-Szaciłowski, zastępca burmistrza Jerzy Pawluczuk, sekretarz miasta Tomasz Skibicki. Nawiązanie współpracy gospodarczej z Riazaniem może okazać się niezwykle owocne w skutkach, gdyż riazański rynek towarów i usług jest bardzo ściśle związany z Moskwą, a tym samym z całą Rosją. Zawarciem porozumienia partnerskiego żywo zainteresowane są ambasady obu krajów – Federacji Rosyjskiej w Warszawie, gdzie (jak nas zapewniano) bardzo dużo mówi się o Ostrowi i jej inicjatywie, oraz RP w Moskwie, która również bardzo pozytywnie ocenia ostrowsko-riazańskie partnerstwo, a ponadto deklaruje pomoc w poszukiwaniu kontrahentów dla naszych przedsiębiorców. Z relacji gości z Riazania oraz z listu mera skierowanego do burmistrza Szymalskiego wynika, że tamtejsze władze również są zainteresowane nawiązaniem kontaktów i to nie tylko gospodarczych. Jeśli więc wszystko pójdzie dobrze, już w maju może być podpisana umowa partnerska najpierw w Riazaniu, a na początku czerwca w Ostrowi. Po spotkaniu w ratuszu, goście zwiedzili zakłady Krüger-Polska, Pharma, Kama oraz firmę transportową Kazimierza Duckiego, a wieczorem wzięli udział w spotkaniu noworocznym wydanym przez burmistrza miasta. Korzystając z okazji poprosiliśmy doradcę mera Riazania – Fiodora Michajłowicza Polietajewa o krótką rozmowę na temat przyszłego partnerstwa.
A.M.- Fiodorze Michajłowiczu, jak została przyjęta w Riazaniu oferta Ostrowi o partnerstwie naszych miast?
F.M.P. – Gdy w ubiegłym roku skontaktowali się z nami panowie Adam i Artiom z firmy ICC-World z propozycją zawarcia umowy partnerskiej między Riazaniem i Ostrowią Mazowiecką, z polecenia mera Riazania zająłem się tą sprawą. Od przedstawicieli ICC dowiedziałem się, że wystąpienie władz Ostrowi wspierają tutejsi przedsiębiorcy, biznesmeni oraz liczni mieszkańcy waszego miasta. Z pełnym przekonaniem zarekomendowałem merowi przyjęcie tej inicjatywy. Wtedy postawiliśmy wasze wystąpienie na forum rady miejskiej, a ta stwierdziła, że istotnie możemy zostać partnerami.
A.M. – Czy wasi radni nie mieli jednak żadnych oporów i wątpliwości, na przykład z uwagi na nienajlepsze wówczas stosunki polsko - rosyjskie?
F.M.P. – Były takie głosy wśród naszych radnych, że Polska nie jest nastawiona zbyt przyjaźnie do Rosji, ale ja tłumaczyłem, że ludzie w Polsce (podobnie jak i u nas) nie odpowiadają za politykę władz państwowych i że mieszkańcy Ostrowi nie są winni takim a nie innym stosunkom między naszymi państwami. To są problemy rządów, a nie zwykłych ludzi. W rezultacie rada miejska przyjęła postanowienie o nawiązaniu partnerstwa i przyjaźni z wami. Zresztą stosunek mieszkańców Riazania do Polaków był już wcześniej bardzo pozytywny. Myśmy się już przyzwyczaili, że Polacy to nasi słowiańscy bracia i przyjaciele. Mamy zresztą w Riazaniu dwa polskie pomniki.
A.M. – Ostrów nie jest chyba jedynym miastem, które zwróciło się do was z taką propozycją?
F.M.P. – Naturalnie, że nie. Riazań ma już czternaście miast partnerskich, między innymi z Chin, Bułgarii, Włoch, Francji czy Niemiec. W tym samym czasie co panowie Adam i Artiom była u nas delegacja z Estonii, która chciała zawrzeć z nami partnerstwo biznesowe. W ich przypadku na przeszkodzie stanęła jednak sprawa pomnika rosyjskich żołnierzy w Tallinie. Pomnik ten został przecież wystawiony nie ludziom, którzy szli zawojować ich kraj, lecz żołnierzom poległym podczas jego wyzwalania. Byli to zwykli, prości żołnierze, którzy nie interesowali się polityką i nie należało tak postąpić z tym pomnikiem.
A.M. – Na początku najważniejsza będzie współpraca gospodarcza. Ale jakie jeszcze Pana zdaniem, powinny (lub mogą) być, płaszczyzny współpracy między naszymi miastami?
F.M.P. – Obowiązkowo powinna być zorganizowana wymiana studentów i uczniów, co już zresztą praktykujemy z innymi miastami partnerskimi na przykład z Chin i Bułgarii. To jest nasz obowiązek i nasza przyszłość. Nasze dzieci nie powinny i nie mogą wyrastać na wrogów, nie mogą dorastać nie znając i nie rozumiejąc jedne drugich. Uważam, że powinny się poznać, zrozumieć i patrzeć na świat oczami nie prasy, która (proszę wybaczyć) nie zawsze pisze prawdę, ale swoimi własnymi. Jesteście wspaniałym narodem, wasi ludzie są bardzo otwarci, serdeczni, szczerzy, po prostu normalni. Bardzo bym chciał aby mój syn, moja córka i inne dzieci z Riazania same to zobaczyły i poznały was bliżej. Jednocześnie chciałbym aby dzieci z Ostrowi zobaczyły na własne oczy i przekonały się, że mieszkańcy Riazania, że Rosjanie są także otwarci i przyjacielscy oraz że możemy być partnerami i przyjaciółmi.
A.M. - Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Andrzej Mierzwiński
Leżący niecałe 200 km na południowy wschód od Moskwy, u ujścia rzeki Trubieży do Oki, ponad półmilionowy Riazań, ma dość intrygującą historię. Został bowiem założony w 1095 roku przez ruskich osadników, ale w miejscu oddalonym o około 60 km na południe od tego, w którym znajduje się dzisiaj. Po zniszczeniu przez Tatarów w roku 1237 miasto zostało przeniesione do Perejasławia Riazańskiego, chociaż i tutaj nękały je najazdy tatarskie oraz moskiewskie. Tutaj mieściła się stolica księstwa riazańskiego aż do roku 1521, kiedy to zostało ono przyłączone do Moskwy. Obecną nazwę nosi od połowy XVIII wieku. Dzisiaj Riazań jest dużym, dynamicznie rozwijającym się centrum przemysłowym w tej części Rosji (przemysł maszynowy, chemiczny, elektrotechniczny, odzieżowy, skórzany, drzewny, materiałów budowlanych oraz spożywczy). Jest także poważnym ośrodkiem akademickim i sportowym. Jest także bardzo silnie związany z historią Polski XX wieku. To w leżących nieopodal (60 km) Sielcach formowała się w roku 1943 1 DP im. Tadeusza Kościuszki. W samym Riazaniu utworzona została z rozkazu gen. Berlinga szkoła oficerska, którą ukończyło około 2 tys. polskich oficerów, między innymi Wojciech Jaruzelski, Florian Siwicki, Zygmunt Huszcza. Tamte czasy przypominają dzisiaj dwa pomniki: polsko-radzieckiego braterstwa broni autorstwa Bronisława Chromego, nazywany często przez mieszkańców Riazania „pomnikiem latających żołnierzy” oraz 1 DP im. Tadeusza Kościuszki. Jeszcze dwa lata temu pomnik ten znajdował się na placu noszącym nazwę polskiej dywizji, a przez riazańczyków nazywanym w skrócie „placem Kościuszki”. 28 sierpnia 2005 roku w czasie ochładzania się stosunków polsko-rosyjskich, rada miasta podjęła uchwałę o przemianowaniu go na plac Margiełowa – twórcy wojsk powietrzno-desantowych ZSRR. Zmianę argumentowano między innymi tym, że Kościuszko przewodził antyrosyjskiemu powstaniu (???!!!), oraz że w Warszawie jedna z ulic otrzymała imię Dżochara Dudajewa – pierwszego prezydenta Czeczenii. W Riazaniu, a właściwie w pobliskim Diagilewie znajdował się w latach 1944-1947 obóz NKWD dla kilku tysięcy internowanych żołnierzy Armii Krajowej, głównie z Wileńszczyzny, Podlasia, Lubelszczyzny, Lwowa, a także z… Ostrowi Mazowieckiej. Tutaj przywieziono aresztowanych po bitwie pod Pecynką żołnierzy III batalionu 13 pp AK wraz z dowódcą majorem Antonim Jahołkowskim, między innymi: Edmunda Budkiewicza, Antoniego Deptułę, Kazimierza Gumkowskiego, Pawła Kalinowskiego, Franciszka Krupińskiego, Mieczysława Lebiedzińskiego, Stanisława Lipskiego, Antoniego Najmołę, Teofila Pazika, Franciszka Pietrzaka, Floriana Szabłowskiego. Po słynnym proteście głodowym w 1947 r. odesłano ich do kraju, gdzie zajęło się nimi rodzime UB.
Nie jest to jak widać zbyt obszerna wiedza i dotyczy w znacznej mierze historii, nierzadko trudnej i bolesnej. Ale od nas zależy, co będziemy zapisywali dalej w kronikach zarówno Ostrowi jak i Riazania. Czy okopiemy się w starych żalach i uprzedzeniach, czy też (nie zapominając o przeszłości) będziemy potrafili budować wspólną przyszłość? Dotyczy to obydwu stron, ale też po obydwu jest dobra wola i nadzieja. Postarajmy się to wykorzystać.
Andrzej Mierzwiński