Zatrzymane w kadrze

18.04.200800:00

Jest on wprawdzie dopiero uczniem drugiej klasy LO, ale to co pokazał na ponad trzydziestu fotogramach, budzi uznanie także tych, dla których fotografia jest chlebem powszednim. W tym roku odbył z rodzicami egzotyczną wycieczką na Daleki Wschód i wystawa jest pokłosiem tej wyprawy.
Przygodę z aparatem fotograficznym rozpoczął kilka lat temu, gdy w szufladzie znalazł stare zdjęcia wykonane niegdyś przez ojca. Urok czarno-białych odbitek do tego stopnia podziałał na wyobraźnię młodego chłopaka, że postanowił - i to na poważnie - zająć się fotografią. Ojciec potraktował postanowienie syna z pełnym zrozumieniem i z rozmysłem podarował mu pierwszy aparat. Był to cyfrowy kompakt Sony z możliwością ręcznego nastawiania parametrów ekspozycji, pozwalający na znacznie ambitniejsze fotografowanie aniżeli tylko na bezmyślne „trzaskanie” fotek. Dzisiaj Maciek ma do dyspozycji profesjonalnego Canona 5D i równie zaawansowaną wymienną optykę. Ale to jego - a nie sprzętu - zasługą jest, że zdjęcia wywołują zachwyt oglądających. Dowiadujemy się z nich znacznie więcej o odwiedzanych krajach niż tylko znanej powszechnie prawdy, że mają one bajeczne krajobrazy. Uwagę zwracają na przykład znakomicie podpatrzone i uchwycone scenki z życia mieszkańców, atmosfera odwiedzanych miejsc, ich przyroda i architektura. – To nie tylko raj dla turystów, ale także dla fotografa – opowiada Maciek, który wcześniej miał już okazję zwiedzić z rodzicami niemal całą Europę. – Starałem się „łapać” na gorąco niepozowane sceny na ulicach, które pokazywałyby prawdę o tamtych stronach. Swoją przyszłość Maciek Ciężki wiąże (przynajmniej częściowo) z fotografią. Po maturze chce iść na studia informatyczne o kierunku grafika komputerowa, a dodatkowo ukończyć akademię fotografii. – Myślę, że takie połączenie da mi w przyszłości ciekawy zawód – mówi młody fotografik. (AM)