Dane teleadresowe Urzędu Miasta

09.02.2012

14:04

Anna

URZĄD MIASTA
07-300 Ostrów Mazowiecka
ul. 3 Maja 66

Centrala 29 679 54 50
Tel. sekretariat 29 679 54 55 lub 56
Fax. 29 679 54 22

e-mail: poczta@ostrowmaz.pl

czytaj więcej »mehr »????? ?????? »

KREISBLATT FÜR DEN KREIS OSTRÓW


„OSTROVA” - wydanie okolicznościowe 11 XI 2008 r.


Gazeta Urzędowa Zarządu Okręgowego Ostrowskiego

Ukazująca się podczas niemieckiej okupacji od 15 października 1917 roku

11 listopada 1918 roku




Rozpad Austro-Węgier

W ostatniej dekadzie października rozpoczęła się włoska ofensywa nad rzeką Piawą. Wojskom włoskim liczącym 57 dywizji wspartych silną artylerią, dowództwo austriackie mogło przeciwstawić 52 wyczerpane, słabo zaopatrzone i pozbawione ducha bojowego dywizje. Główne uderzenie z 25 października, po czterech dniach zaciętych walk, doprowadziło do przerwania austriackich linii obronnych w pobliżu Vittorio Veneto. W armii austriackiej zapanował chaos i w efekcie przestała się liczyć jako zwarta siła bojowa. Żołnierze masowo poddawali się do niewoli lub dezerterowali. Straty włoskie podczas ofensywy wyniosły 38 tys. żołnierzy, podczas gdy liczba wziętych do niewoli żołnierzy austriackich wyniosła ponad 300 tys! 2 listopada w Tagliamento został zawarty rozejm. Klęska na froncie włoskim i ofensywa wojsk alianckich na Bałkanach oraz kapitulacja sprzymierzonych z państwami centralnymi Bułgarii i Turcji, przyspieszyły rozpad monarchii Habsburgów. 28 października niepodległość ogłosiły Czechosłowacja i Jugosławia. Od rozpadającego się imperium oderwały się także Węgry. W Wiedniu władzę objął rząd tymczasowy Karla Rennera, który proklamował Republikę Austriacko - Niemiecką, a cesarz Karol I został zmuszony do udania się na emigrację do Szwajcarii.


Front Zachodni się cofa

Od 12 września na Zachodzie ruszyła kolejna ofensywa wojsk Ententy, w tym Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego dowodzonego przez gen. Pershinga. Była to największa, od czasu wojny domowej, amerykańska operacja militarna. Wspierani przez francuskie czołgi, żołnierze amerykańscy powoli i przy znacznych stratach własnych, wypierali stopniowo Niemców z zajmowanych przez nich pozycji. Na początku października, po krwawych walkach, zajęli las Argonne. Po przegrupowaniu wojsk, 1 listopada ofensywa amerykańska ruszyła dalej docierając sześć dni później do Sedanu, umożliwiając jego zajęcie przez oddziały francuskie.

W tym samym czasie, działające dalej na północ siły brytyjskie, uderzyły na umocnioną i chronioną przez przeszkody wodne, linię Hindenburga. Do 4 października została ona przełamana na całej długości. Zwycięstwo Brytyjczyków pozbawiło Niemców nadziei na utrzymanie przez kolejną zimę swoich pozycji obronnych. Wojska niemieckie cofały się na całej linii frontu na „z góry upatrzone pozycje”.


Rewolucja w Niemczech i abdykacja Wilhelma II

W październiku dowództwo niemieckiej floty w Kilonii rozważało możliwość wyjścia w morze i starcia z brytyjską Royal Fleet. Misja nie miała najmniejszych szans powodzenia i marynarze niemieccy nie mieli jednak zamiaru brać udziału w bezsensownym zbiorowym samobójstwie. Wzniecili bunt, który z okrętowych pokładów szybko rozprzestrzenił się na okoliczne miejscowości. Wkrótce rewolucja ogarnęła całe niemal Niemcy. W Kolonii do głodnych i zdesperowanych robotników dołączyli żołnierze. 7 listopada w Monachium wybuchło powstanie pod wodzą socjalisty Kurta Eisnera, które doprowadziło do obalenia monarchii bawarskiej. Dwa dni później rewolucja dotarła do serca Niemiec. 9 listopada w Berlinie, w obliczu ogromnego, wzburzonego tłumu socjaliści proklamowali na schodach Reichstagu republikę niemiecką z kanclerzem Fridrichem Ebertem. Tego samego dnia cesarz Wilhelm II abdykował i nazajutrz udał się na emigrację do Holandii.


Rokowania pokojowe

Wobec wydarzeń na frontach i rewolucyjnego wrzenia w Niemczech, państwa Ententy przedstawiły Niemcom 4 listopada warunki zawarcia rozejmu. Wzywały one do natychmiastowego wycofania się ze wszystkich terytoriów należących do państw Ententy oraz do ewakuacji lewego brzegu Renu. Ponadto żądano wydania niemieckiej floty, wypowiedzenia przez Niemcy traktatu brzeskiego z bolszewicką Rosją oraz odszkodowań za straty poniesione w toku działań wojennych przez ludność cywilną państw sprzymierzonych. 8 listopada niemiecka delegacja przybyła do Compiegne w nadziei wynegocjowania korzystniejszych dla Niemiec warunków pokojowych. Głównodowodzący wojskami koalicji generał Foch postawił jednak sprawę jasno; żadnych negocjacji nie będzie! Niemcy mogą albo przyjąć warunki aliantów, albo walczyć dalej. W tej sytuacji rząd Eberta nie miał innego wyjścia. 11 listopada o godz. 5.00 w Compiegne podpisany został akt zawieszenia broni. Zgodnie z jego postanowieniami, tego samego dnia o godz. 11.00 na całym froncie zachodnim zamilkły działa. Wojna dobiegła końca, co nie oznaczało, że wszędzie zapanował pokój.
 

Niemcy zwalniają Józefa Piłsudskiego z więzienia

Józef Piłsudski

Po niemal piętnastomiesięcznym pobycie w twierdzy w Magdeburgu, Józef Piłsudski wyszedł na wolność!
Po wydaniu w 1916 roku tzw. aktu 5 listopada, zapowiadającego utworzenie przez Niemcy i Austro-Węgry niepodległego państwa polskiego, powstała szansa powiększenia szeregów i wzmocnienia pozycji Legionów Polskich. Niemcy nie wyrażali jednak zgody na narodowy charakter tej formacji. W kwietniu 1917 roku zwierzchnictwo nad Legionami objął niemiecki gubernator Hans Beseler. Żołnierze pochodzący spoza byłego zaboru rosyjskiego zostali wyłączeni z legionowych szeregów i skierowani na front austriacki. Z pozostałych utworzono Polską Siłę Zbrojną tzw. Polnische Wehrmacht. Władze niemieckie chcąc zapewnić sobie ich lojalność i dyspozycyjność, zażądały złożenia przysięgi zobowiązującej polskich żołnierze do dochowania wierności sojuszniczej państwom centralnym. W lipcu 1917 roku legioniści, którzy odmówili jej złożenia, zostali internowani w Beniaminowie i w Szczypiornie. 22 lipca Niemcy aresztowali także Józefa Piłsudskiego i wraz z szefem sztabu I Brygady Kazimierzem Sosnkowskim, osadzili w twierdzy w Magdeburgu. Twórca Legionów zwolniony został z więzienia przez nowe władze niemieckie dopiero po wybuchu rewolucji w Niemczech. 10 listopada 1918 roku przybył do Warszawy gdzie przejął władzę od ustępującej Rady Regencyjnej jako Tymczasowy Naczelnik Państwa.

Ostrowski Listopad 1918

 Rozpoczęta w maju 1915 roku ofensywa państw centralnych na froncie wschodnim, spowodowała ewakuację carskich władz i opuszczenie terenów Królestwa Polskiego przez wojska rosyjskie. Jeden zaborca wycofał się z tej części Polski, jego miejsce zajęły jednak wojska niemieckie i austrowęgierskie. Na całkowite wyzwolenie trzeba było zaczekać jeszcze ponad trzy lata. Nie było to jednak bierne oczekiwanie.

Po wycofaniu się wojsk rosyjskich, 10 sierpnia 1915 roku Ostrów została zajęta przez Niemców. Mimo wojennej biedy i uciążliwych kontrybucji nałożonych przez nowego okupanta, ludność miasta przystąpiła od razu do zacierania śladów rosyjskiego panowania. Wkrótce powstał komitet budowy pomnika powstańców styczniowych poległych pod Nagoszewem w roku 1863. Inicjatorami tego przedsięwzięcia byli: aptekarz Ludwik Mieczkowski - prezes Zarządu Straży Ogniowej oraz doktor Wacław Szaykowski – lekarz kadry stacjonującego w Komorowie 5 Pułku Legionów. Inicjatywa budowy pomnika znalazła uznanie w oczach ostrowskiej inteligencji, miejscowego ziemiaństwa, znacznej części ostrowskiego społeczeństwa oraz mieszkańców powiatu. Pieniądze na budowę uzyskano z dobrowolnych składek. Odsłonięcie pomnika miało miejsce prawdopodobnie pod koniec września lub na początku października 1915 roku i przekształciło się w wielką manifestację patriotyczną. Z miasta wyruszyła pieszo Straż Ogniowa z Prezesem Zarządu Straży Ludwikiem Mieczkowskim i Naczelnikiem Janem Krzemińskim na czele oraz tłumy ostrowian, zdążających na dawne pole bitwy pieszo i furmankami. Pod Nagoszewo przybyło także wielu mieszkańców okolicznych wiosek. Podobno w uroczystości wzięło udział ponad 3000 osób. Miała ona bardzo uroczystą, narodową oprawę. Między innymi mieszkaniec Czuraja, Dmochowski zorganizował przy pomocy księdza Pujdy z Poręby, 150-konną banderię z narodowymi szarfami, która w szyku rozwiniętym zajęła honorowe miejsce przed pomnikiem tuż obok ostrowskiej Straży Ogniowej. Po odprawieniu nabożeństwa żałobnego za poległych 2-3 czerwca 1863 roku w bitwie z wojskami carskimi, ksiądz Pujda wygłosił płomienne przemówienie, przerywane przez uczestników uroczystości okrzykami: „Niech żyje Polska!”. Podniosły patriotyczny nastrój potęgowały zwarte oddziały strażaków i kawalerii. W uroczystości wzięli także udział członkowie tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej.


Wojsko polskie w Komorowie

Po zajęciu przez Niemców Mazowsza, do porosyjskich koszar w Komorowie zostaje skierowany 5pp Legionów. Wkrótce Niemcy utworzyli tutaj Szkołę Podchorążych oraz Szkołę Podoficerską mające szkolić kadry dla Polskiej Siły Zbrojnej tzw. Polnische Wehrmacht. Komendantem Szkoły Podchorążych zostaje major Marian Kukiel (późniejszy historyk, generał i minister wojny w rządzie Sikorskiego na emigracji). Tutaj wreszcie formują się i szkolą trzy pułki piechoty (między innymi 1 i 3) Polskiej Siły Zbrojnej, których żołnierze już wkrótce wezmą udział w wydarzeniach listopadowych. Jesienią 1918 roku, do leżącego na uboczu ważnych wydarzeń Komorowa docierają, zwiastujące koniec wojny, wieści o sytuacji na frontach, zamieszkach w Niemczech i coraz większej demoralizacji w niemieckiej armii. Potęgują one antyniemieckie nastroje wśród żołnierzy. Gdy 15 października na placu koszar odbywa się przysięga słuchaczy obu szkół, z ich szeregów zrywają się okrzyki: „niech żyje Józef Piłsudski!”. Pod przykrywką szkolenia żołnierzy i podchorążych, przeszkolenie wojskowe i dywersyjne przechodzą tutaj także członkowie tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej. Jednym z wykładowców w szkole jest w tym okresie oficer 5 pp I Brygady Legionów por. Stefan Rowecki (późniejszy komendant główny Armii Krajowej ps. „Grot”).


Polska Organizacja Wojskowa w powiecie ostrowskim

W roku 1915 przybył do Ostrowi przedstawiciel władz naczelnych Polskiej Organizacji Wojskowej, Hauke-Nowak z zadaniem zorganizowania siatki konspiracyjnej POW na terenie powiatu ostrowskiego. Znalazł tutaj niezwykle podatny grunt i szeregi organizacji szybko się powiększały. Do POW wstępowali głównie ludzie młodzi, gimnazjaliści, strażacy, kolejarze, ale nie zabrakło w niej też i doświadczonych działaczy narodowych i społecznych jak Ludwik Mieczkowski. We władzach organizacji w latach 1915-1918 działali ponadto: Jan Krzemiński – naczelnik Straży Ogniowej, Jan Czapski, Jan Zadrożny - urzędnik, Władysław Górski – pracownik sądu pokoju, Kazimierz Tyszko-piekarz, Pupik – kierownik szkoły w Dalekiem, Bończak, Zawadzki – farmaceuta, Aleksander Buczyński – szewc, Tyszko – fryzjer, Mitras, Stanisław Karpiński, ksiądz Strynkiewicz, Władysław Kołodziejski – nauczyciel gimnazjum, Ostaszewski – lekarz 5pp Legionów, Tomasz Kempisty – rolnik, Bukowski – rejent, Marian Chełstowski – urzędnik, Piotr Paprocki – właściciel restauracji, Góranowski – inspektor ubezpieczeniowy, Józefat Jezierski – właściciel księgarni.


11 Listopada

Ludwik Mieczkowski

Wieści o rozpoczęciu akcji rozbrojeniowej w Warszawie i innych częściach kraju, błyskawicznie dotarły do Ostrowi rankiem 11 listopada 1918 r. Wkrótce też rozpoczęło się rozbrajanie Niemców także i na Ziemi Ostrowskiej. Wzięli w nim udział strażacy, członkowie POW (w tym grupa uczniów ostrowskiego gimnazjum) oraz żołnierze i podchorążowie z Polskiej Siły Zbrojnej z Komorowa. Jak wspomina kronikarz ostrowski Józef Kolasiński: „…W godzinach rannych tego dnia, grupa strażaków z biało-czerwoną flagą, na czele z Naczelnikiem Straży Janem Krzemińskim i Józefem Pietrzykiem, podeszła pod Magistrat. Z grupy tej wystąpiło kilka osób i weszło do Magistratu. Reszta strażaków pozostała na ulicy. Okazało się, że był do początek rozbrajania Niemców i uwolnienia się od okupanta. Niemcy prawdopodobnie przewidywali zbliżający się swój upadek i dlatego bez oporu oddali przybyłym strażakom broń, klucze do biura i kasy pancernej. Rozbrojeni Niemcy zdawali sobie sprawę z przegranej wojny oraz poniesionej druzgocącej klęski militarnej i politycznej. Z butnych dotąd, stali się nagle potulni. Po kilku zaledwie minutach od wkroczenia strażaków do Magistratu, przybył tam Ludwik Mieczkowski – Prezes Zarządu Straży i objął kierownictwo nad przejmowaniem biur Magistratu, przejęciem gotówki w kasie miejskiej i kasetki z gotówką z referatu podatkowego. Strażacy po rozbrojeniu Niemców w Magistracie, zerwali z balkonu szyld w języku niemieckim, zrzucili go na chodnik i wyszli na ulicę. W międzyczasie zebrał się przed Magistratem tłum ludzi wiwatujących na cześć Polski. Nie zabrakło w tym tłumie strażaków, którzy nadbiegli z różnych stron miasta. W ten sposób powstał oddział, który uformowany w dwuszereg wyruszył z naczelnikiem Krzemińskim do Kreisamtu (starostwa). Po przybyciu na miejsce, okazało się, że już dokonuje tam rozbrojenia oficer Legionów, dyrektor Szpitala Powiatowego dr Szaykowski. Przybycie strażaków do Starostwa ułatwiło rozbrojenie Niemców i przejęcie tej placówki. Od tego czasu strażacy włączeni w nurt akcji rozbrojeniowej, brali udział również w przejmowaniu innych urzędów i instytucji.

Do akcji rozbrojeniowej w mieście włączył się przybyły z Komorowa oddział legionistów w sile około 30 żołnierzy. Oddział ten podporządkował się rozkazom dr Szaykowskiego (byłego oficera tej jednostki), który od chwili rozpoczęcia rozbrajania Niemców stanął na czele samorzutnie powstałego Komitetu Obywatelskiego, obejmującego swym zasięgiem działania cały powiat. Na terenie powiatu porozrzucane były posterunki żandarmerii niemieckiej. Część komendantów tych placówek na wieść, że w powiecie Polacy rozpoczęli rozbrajanie Niemców, dla zorientowania się w sytuacji udała się wraz z załogami do Ostrowi. Nadciągające do Ostrowi jednostki żandarmerii, były zatrzymywane przez Straż Obywatelską na przedmieściach miasta i rozbrajane. Zarekwirowano jednocześnie konie, na których przyjeżdżali żandarmi. Do tych posterunków żandarmerii, których komendanci nie przybyli do Ostrowi, następnego dnia zostały wysłane zorganizowane jednostki Komitetu Obywatelskiego, składające się ze strażaków, POW i wojskowych. W ten sposób następowała ostateczna likwidacja okupacji niemieckiej na ziemiach powiatu ostrowskiego…”.

Nie zawiedli również kolejarze, którzy pod kierownictwem Bondarzewskiego rozbroili niemiecka placówkę na stacji kolejowej. Wkrótce potem Bondarzewski powiadomił Komitet Obywatelski, że pracownicy kolei opanowali całkowicie sytuację, a do czasu opracowania przez polskie władze nowej organizacji transportu kolejowego, pociągi będą kursowały według dotychczasowego, wojennego jeszcze rozkładu jazdy.

Fortel Roweckiego

Por. Stefan Rowecki

W tym samym dniu komendant Szkoły Podchorążych mjr Kukiel otrzymał informację, że w okolicach Ostrowi i Broku niemiecki oddział dokonuje rabunków w okolicznych wioskach, zabierając rolnikom konie i bydło. Wysłał więc por. Stefana Roweckiego z czteroosobowym oddziałkiem aby powstrzymał grabienie ludności. W drodze do Broku rozbrajają oni napotkane niemieckie patrole, a w samym Broku dowiadują się, że główny niemiecki oddział liczący około 200 żołnierzy, przeprawił się już za Bug. Powiększony do 11 osób patrol Roweckiego rusza w pościg za Niemcami aby zatrzymać ich przed stacją w Łochowie, gdzie znajduje się inna niemiecka kompania oczekująca na transport do Niemiec. Podzieliwszy swój oddziałek na trzy grupy i korzystając z nocnych ciemności, Rowecki „okrąża” Niemców między Sadownem i Zieleńcem. Dzięki fortelowi jakiego nie powstydziłby się sam pan Zagłoba, wywołuje u przeciwnika wrażenie, że otaczają go przeważające siły. W rezultacie zdezorientowani Niemcy składają broń. W ręce Polaków wpada zdobycz w postaci kilkudziesięciu koni oraz wozów wyładowanych bronią, amunicją i wojskowym ekwipunkiem, a także duże stado bydła zrabowanego polskiej ludności. Za ten wyczyn por. Stefan Rowecki otrzymał niebawem Krzyż Walecznych.


Pierwsze dni wolności

Rozbrajanie Niemców i przejmowanie od nich urzędów wymagało natychmiastowego obsadzania stanowisk Polakami. W pierwszym rzędzie powołano starostę powiatowego, którym został właściciel majątku Zalesie Józef Szczuka, burmistrza miasta w osobie Ludwika Mieczkowskiego oraz powiatowego komendanta Straży Obywatelskiej – byłego legionistę Józefa Tarkowskiego. Wszyscy wyrazili zgodę na sprawowanie powierzonych im funkcji tymczasowo do chwili powstania Rządu Polskiego i powołania przez niego legalnych władz powiatowych i miejskich. W podobny sposób obsadzono pozostałe urzędy oraz instytucje w mieście i powiecie, z tą jednak różnicą, że dalsze nominacje były uzgadnianie ze starostą powiatowym Józefem Szczuką, który mianował poszczególnych kierowników placówek administracyjnych.

Stopniowo rozpoczęły działalność urzędy i instytucje społeczne oraz gospodarcze. Początkowo szło to nieco opornie, ponieważ nie wszystkie stanowiska mogły być obsadzone fachowcami, których brak dał się odczuwać jeszcze długo po wyzwoleniu. Jednym z pierwszych zadań jakie stanęły przed młodymi władzami, było zorganizowanie aprowizacji wygłodzonej ludności miasta. W tym celu uruchomiony został młyn Treistra, z wojskowych magazynów w Małkini sprowadzono dwa wagony ziemniaków, wprowadzono także kartki na chleb i zakazano wypieku ciastek. Dla poprawy stanu sanitarnego wybudowane zostały miejskie łaźnie.

Skoro już mowa o stanie sanitarnym, to warto przypomnieć nieco anegdotyczną historię z tamtego okresu. Niemcy w czasie okupacji wydawali Polakom (za opłatą) zezwolenia na wyjazd do Warszawy w sprawach prywatnych dopiero wtedy, gdy zainteresowani przedstawili świadectwo odwszenia. Komitet Obywatelski wykorzystał tą metodę i polecił Strażom Obywatelskim, aby wychwytywały Niemców udających się furmankami na stację kolejową i sprowadzały ich do starostwa w celu uzyskania zezwolenia na wyjazd do Niemiec, po uprzednim okazaniu dowodu odwszenia, takiego samego, jakiego oni wymagali wcześniej od Polaków. Za wydanie takiego zezwolenia pobierane były opłaty w złotej walucie. Uzyskane stąd wpływy przekazywano do Skarbu Państwa, tak bardzo potrzebującego obcych walut.

Mieszkańcy Ostrowi Mazowieckiej!

„Polska Rzeczpospolita Odrodzona i Niepodległa” - tak nazwał Polskę Naczelnik Państwa Józef Piłsudski w depeszy skierowanej 90 lat temu do prezydenta USA Wilsona, do rządów Wielkiej Brytanii, Włoch, Japonii, Niemiec i innych państw, kiedy powiadamiał je o wskrzeszeniu po 123 latach niewoli niepodległego państwa polskiego. Powołane zostało ono do nowego życia 11 XI 1918 roku. Sejm specjalnym dekretem ustanowił ten dzień Świętem Niepodległości. Ma on szczególne znaczenie dla wszystkich Polaków, w kraju za granicą. Polska wróciła na mapę Europy jako niezależne, suwerenne państwo. Wskrzesiła je siła moralna Narodu, który oparł się złowrogim potęgom i nie tylko zachował, ale pomnożył dorobek przeszłości. Wskrzesił Polskę upór z jakim naród polski pragnął niepodległości i nie spoczął – mimo tylu zawodów i klęsk – aż ją osiągnął. Nikt jej Polsce nie podarował i chociaż jesteśmy wdzięczni tym, którzy wsparli nasz kraj w potrzebie, pamiętajmy, że to nasz naród sam ją wywalczył, a granice Odrodzonej Rzeczypospolitej wytyczył polski bagnet. Zwycięstwo pod Warszawą w sierpniu 1920 roku i rozgromienie wojsk bolszewickich zadecydowało ostatecznie o niepodległości Polski. Borykająca się z wieloma trudnościami Polska nie była, wbrew szyderstwom dawnych zaborców, „państwem sezonowym” ani „bękartem Europy”. Państwo polskie, po wiekowym podziale zrastało się niemal z dnia na dzień w nierozerwalną całość. Przez upowszechnianie oświaty i kultury naród polski dojrzewał szybko do roli rzeczywistego gospodarza kraju. Jednak II Rzeczpospolita od początku istnienia była zagrożona przez sąsiedzkie mocarstwa, których imperialne dążenia niebawem znów stały się zgubne dla Polski. Złączyła je nienawiść do młodego, dźwigającego się z ruin, ale zwycięskiego przecież kraju. Opuszczona i zdradzona przez sojuszników Polska po II wojnie światowej została całkowicie podporządkowana politycznie i gospodarczo Rosji Sowieckiej. Mimo komunistycznego zniewolenia, naród polski nie pogodził się jednak z narzuconym mu losem. Historia ostatnich dziesięcioleci to przykład zmagań o należne mu prawa i o prawdziwą suwerenność. Ogromną rolę w tej walce odegrał nasz papież Jan Paweł II. III Rzeczpospolita powstała, tak jak jej poprzedniczka, własnymi siłami Narodu, z wewnętrznej inspiracji i woli przeciwstawienia się komunistycznej przemocy. Wejście Polski do zjednoczonej Europy, to kolejny etap starań Polaków o należne im miejsce wśród wolnych narodów. Musimy jednak pamiętać, że wolność człowieka i kraju jest nie tylko darem, ale i odpowiedzialnym zadaniem. Historia uczy, że strachem można odzwyczaić od wolności całe narody. Musimy szanować ideały demokracji, aby Polska była wspólnym domem dla wszystkich Polaków, gdzie każdy obywatel przyczyniając się do rozwoju kraju, może realizować swoje osobiste plany i marzenia. Rocznica odzyskania niepodległości skłania również do refleksji o patriotyzmie. Jest to indywidualna i społeczna postawa, wyrażająca przywiązanie i miłość do własnego kraju, jego przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Nasza Ojczyzna przeżywa rozmaite przeobrażenia, ale patriotyzm ciągle powinien stać na straży dziedzictwa naszych ojców, godności narodu, jego kultury i obyczajów. Pamięć o ważnych dla kraju wydarzeniach jest orężem, który nie rdzewieje i nauką na przyszłość, z której kolejne pokolenia czerpią wskazówki do budowania naszej narodowej tożsamości. Oddając z wdzięcznością należny hołd i szacunek tym, którzy walczyli o wolność, wiemy, że nie wolno nam zmarnować tego co oni uczynili. Z okazji Święta Niepodległości życzę Państwu powodzenia w życiu osobistym i zawodowym, a także pomyślności dla naszej wspólnej wartości - Rzeczypospolitej!

Burmistrz Miasta
Mieczysław Szymalski

My Pierwsza Brygada…
 
Legiony to żołnierska nuta,
Legiony to ofiarny stos,
Legiony to żołnierska buta,
Legiony to straceńców los.
Ref.
My Pierwsza Brygada, strzelecka gromada,
Na stos rzuciliśmy swój życia los,
Na stos, na stos!
 
Mówili żeśmy stumanieni,
Nie wierząc nam, że chcieć to móc!
Laliśmy krew osamotnieni,
A z nami był nasz drogi Wódz!
Ref.
 
Nie chcemy dziś od was uznania,
Ni waszych mów, ni waszych łez,
Już skończył się czas kołatania
Do waszych dusz, do waszych serc!
Ref.